Dziś waga taka, że mnie euforia ogarnęła! Wracam do wymiarów sprzed kilku lat! Tadam!!!. Z samego rana, na golasa, przymierzyłam sukienki kupowane , gdy jeszcze pracowałam. teraz wisiały smętnie w szafie, czekając na swój czas. I oto nadszedł, jest i mam nadzieję, że zostanie . Jednak porzucenie słodyczy przemysłowych , drożdżówek serwowanych przez męża co i rusz, wafelków zajadanych bez opamiętania, to był dobry pomysł. Ach, jak ja się czuję wspaniale! I dlatego dziś z zapałem przystąpiłam do pracy. Niestety cały dzień pada, jest ponuro i zupełnie nie pasująco do mojego nastroju . Nic to, ciasto marchewkowe wyrosło doskonale, sernik "dochodzi", kolejna porcja ( porcja?, gar ogromny!), barszczu stoi na balkonie. Dla synka zrobiłam zupę krem z cukinii i naleśniki z mięsem. Powinien być zadowolony. Ok. 15 usiadłam wreszcie , po obiedzie, z herbatą białą. Mąż przytachał dziś z garażu słodycze schowane na czas mojego detoksu. Wcale mnie nie ruszyły, czyli jestem dzielna, prawda? Wysłałam życzenia znajomym bliższym i dalszym, czyli , co zaplanowane, to zrobione. Dziś przed 7 mąż poszedł po ryby, ja ok. 8 po wędlinę , byłam sama w sklepie. Albo ludzie zrobili już zakupy, albo zostawiają na ostatni dzień. I to tyle moje drogie, moi drodzy, zapracowałam na ten prezent i chcę go zatrzymać jak długo się da..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
atsok
22 grudnia 2018, 22:05Brawo! Wykazalas sie zelazna wola i teraz zbierasz plon, jeszcze raz brawo! Bylam pewna, ze sama w swieta zawitam do Trojmiasta... Jak to lecialo? Czlowiek planuje a Pan Bog sie smieje.. Pozdrow, prosze, morze ode mnie
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:39Jutro wybieram się na spacer , ten zwyczajowy. Pozdrowię morze i od Ciebie. Bywaj!
sylversky
22 grudnia 2018, 20:57Wielkie gratulacje! Słodycze i wszelkiej maści przetworzone 'wyroby cukiernicze' to zło wcielone :) Ja wdrożyłam właśnie tą samą metodę - żadnych słodyczy i ciast. Jest ciężko, ale wiem, że potrafię żyć bez słodkiego a Twój przykład tylko upewnił mnie, że warto trzymać się tego i nie odpuszczać sobie! Pozdrawiam serdecznie!
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:42Oj tak, oj tak bądź ze mną w walce! Pozdrawiam
Zabcia1978v2
22 grudnia 2018, 16:52Brawo! :)
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:42Dzięki,
hanka10
22 grudnia 2018, 15:55no,no...wspaniały prezent :))
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:41Też tak powiedziałam, no,no!
Marynia1958
22 grudnia 2018, 15:39wspaniale....dobre nowiny i niech taka radość trwa....Naprawdę jesteś dzielna!
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:41Oby tak zaostała ta dzielność.
luckaaa
22 grudnia 2018, 15:26piekny prezent od wagi ! Gratuluje ! Nam z kolei zrobiono inny prezent ... wszystkim sasiadom wyprozniono pojemniki ze smieciami , a nasz stoi pelny na swieta ...
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:41Dziękuję, nawzajem.
zlotonaniebie
22 grudnia 2018, 15:25Ale waga zrobiła Ci prezent pod choinkę:)) Gratuluję i zazdroszczę, bo moje sukienki jak były takie są " ani takie ani takie" Zależy kto patrzy:)) U mnie mogłoby być bardziej mroźnie bo lubię jak kapusta przemarznie w nocy, ale nie ma na to szans. Ja jeszcze jestem w środku przygotowań i jutro też tak będzie. M na dyżurze, a ja jak ten świstak kulam trufelki":))
Campanulla
23 grudnia 2018, 12:40Będą z pewnością wspaniałe, jak to u Ciebie.