hej moje drogie
jestem padnięta po dzisiejszych zajęciach i nic mi sie nie chce.
mam dylemat
wyprowadzka!.
Mój chłopak coraz częściej mówi o tym abysmy wynajeli mieszkanie , ja bardzo tego chce i poszłabym juz dziś ,ale na chwile obecną nie mam pracy;/ on ma państwową bo pracuje w straży. Ja cały czas szukam ale teraz na rynku nie jest łatwo.
Dzis powiedział ,że przeciez rodzice mi dadzą na początek ( jestem jedynaczka) pewnie by dali.
Ale nie wiem co mam zrobić. Rozmawiac z nimi o tym? Czekac ( chyba na cud) aż znajde pracę?
jakie jest wasze zdanie??
ps. z chłopakiem jestem 4 lata.
jestem padnięta po dzisiejszych zajęciach i nic mi sie nie chce.
mam dylemat
wyprowadzka!.
Mój chłopak coraz częściej mówi o tym abysmy wynajeli mieszkanie , ja bardzo tego chce i poszłabym juz dziś ,ale na chwile obecną nie mam pracy;/ on ma państwową bo pracuje w straży. Ja cały czas szukam ale teraz na rynku nie jest łatwo.
Dzis powiedział ,że przeciez rodzice mi dadzą na początek ( jestem jedynaczka) pewnie by dali.
Ale nie wiem co mam zrobić. Rozmawiac z nimi o tym? Czekac ( chyba na cud) aż znajde pracę?
jakie jest wasze zdanie??
ps. z chłopakiem jestem 4 lata.
myszata13
25 marca 2013, 07:53Szczerze i z ciepłego serca. Poczekaj.
Jogobella1988
24 marca 2013, 22:22Mieszkanie z chłopakiem jest super - ale też w większości przypadków dojdzie Ci masa nowej roboty, a to wyprać, a to wyprasować, a to sprzątnąć, ugotować - to normalka... Zakupy itd itd, to nie tylko przyjemności ale też masa obowiązków. Wiem po sobie. My zamieszkaliśmy ze sobą po 3 miesiącach-bardzo szybko- była euforia ;-) tak go rozpuściłam... że teraz trochę żałuję, że od początku go nie goniłam do jakiejś roboty. Wiadomo czasem sam z siebie pomoże, ugotuje ale 90 procent obowiązków zazwyczaj spada na (mnie) kobiety. My oboje pracowaliśmy od początku - więc też było łatwiej, a gdybym nie pracowała to nie wiem, chyba bym się nie zdecydowała, bo plany planami, ale rachunki jedzenie trzeba opłacać, a gdy tylko jedna osoba będzie na to pracowała to niestety ale nie wróżę sielanki, prędzej czy później będą nieporozumienia. także masz poważną sprawę do przemyślenia, chociaż budzenie się z ukochanym i zasypianie z nim jest bezcenne :)
CzekoladowoMi
24 marca 2013, 22:02ja jestem z chłopakiem 5 lat, ma dobrą pracę, a ja żadnej..rozmawiamy dużo o mieszkaniu, żeby jakieś wynająć ale nie wyobrażam sobie brania pieniędzy od rodziców, nawet na początek, głupio bym się z tym czuła,bo moim zdaniem jeśli chcę być dorosła, to tak pełną parą:dla mnie najpierw praca, pierwsza wypłata i wtedy szukanie mieszkania, jak już będzie się miało tę parę groszy na start:) ale to tylko moje zdanie a Tobie życzę powodzenia:)
LadyFit22
24 marca 2013, 22:01Bardzo chciałabym zamieszkać z moim chłopakiem jednak niestety z wielu względów aktualnie jest to niemożliwe dlatego na Twoim miejscu pogadała bym z rodzicami i jeśli pomogą-zamieszkała z facetem. Napewno podejmiesz dobra decyzje.
liliana200
24 marca 2013, 21:53Ja bym pogadała z rodzicami i wysłuchała co mają do powiedzenia ale decyzja należy do Ciebie. Jak ja się wyprowadzałam z domu to rozmawiałam z moimi i pamiętam jakby było to dziś kiedy moja mama zapytała się mnie "czy jestem pewna". Byłam i do dziś nie żałuję. A miałam tyle samo lat co Ty teraz. Jeśli jest taka możliwość, że rodzice na sam początek pomogą to było by super. Ale to Twój wybór, Twoja decyzja. Pamiętaj to krok w dorosłość :)
slim19
24 marca 2013, 21:48ja bym poczekała. Też jestem z chłopakiem 4 lata i czekamy z tym aż będziemy mieć oboje w miarę stałą pracę. Przecież mozecie się spotykać częściej, a wynajmowane mieszkanie to jednak spora kasa, możesz po prostu zacząć odkładać albo umówić się z rodzicami, że bedą ci wpłacać na jakąś lokatę powiedzmy 100 czy wiecej miesiecznie i bedziesz miala na start jak juz cos znajdziesz:)