Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie było drugiej godziny z Callanem...


...bo sąsiedzi wpadli na pomysł żeby oficjalnie rozpocząć sezon grillowy, no i trzeba było na szybkiego przygotować jakieś smakołyki. Ach co to był za grill! Była karkówka, kiełbaski grillowe, skrzydełka... to dla jedzących normalnie Chociaż ja właściwie nie odczułam specjalnych ograniczeń pomimo bycia na SB - dla mnie były szaszłyki z kurczakiem, papryką, cebulą i pieczarkami, grillowana pierś z kurczaka oraz sałata z vinegretem zamiast śmietany. Pychotka!
Wczorajszy dzień w ogóle był trochę dziwny...
Najpierw jakieś sms-y od Inteligo na telefon mojej mamy z informacją o saldzie konta w wysokości: - 3782,36 zł! Dodam tylko, że mama nigdy w życiu nie miała u nich konta. A sms-y jak najbardziej prawdziwe, bo nawet z numerem tego konta!
Później telefon do mnie z komisariatu policji i zaproszenie na przesłuchanie. Spokojnie, w sprawie, o której już zdążyłam zapomnieć - a mianowicie oszusta z Allegro.
No i jeszcze ten spontaniczny grill :)
Możecie sobie tylko wyobrazić w jakim stanie poszłam dziś na to przesłuchanie o 9.00 rano!

No i przyznam, że zjadłam wczoraj 2 kawałki sernika na zimno. I tak myślę, że jestem na SB 12 dni, czyli właściwie skończyłam dziś pierwszą fazę, i moja motywacja słabnie. Schudłam 3 kg. przez te 12 dni i zastanawiam się czy nie przejść znowu na dukana na trochę :/ Co z tą moją motywacją? 

Dobrze, że chociaż cwiczyć mi się chce.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.