Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót do wagi.


Dziś na wadze ujrzałam upragnione 57 :) 
Czyli wróciłam do wagi do której schudłam, wystarczyło poćwiczyć trochę i trochę mniej jeść, także super, jestem z tego zadowolona, na pewno nie przestanę teraz ćwiczyć
ani dążyć do upragnionej wagi :) 

Dzisiaj malutki grzech, zjadłam longera w KFC... na szczęście był wyjątkowo mały ;D
byłam na zakupach i zgłodniałam po uczelni ;O odrobię na rowerku!

Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie: bułka z dżemem
2 śniadanie: bułka z serkiem camembert
Lunch: Longer
Obiado-kolacja: zupa pieczarkowa + kompot jabłkowy

Zaraz siadam na rowerek i 100 brzuszków :)

A jak tam wasz dzień? Udało się przeżyć bez grzeszków czy tak jak ja uległyście małej pokusie?
Jutro moja kolej na robienie obiadu... jakie danie wegetariańskie polecacie?


Strasznie płaczliwa jestem przed @, oszaleć można!
  • TheAniula19

    TheAniula19

    5 grudnia 2013, 20:22

    u mnie dziś ok, dzis bez wpadek;p jedzenie i cwiczenia zaliczone pomyślnie ;p gratuluje spadku ;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.