Udało mi się jakimś cudem wytrwać ponad tydzień bez wchodzenia na wagę. Jak weszłam w sobotę i zobaczyłam -0,5kg to uśmiech nie schodził mi z twarzy cały dzień.
Aktualna waga 61,7 kg. Cel na ten miesiąc to zejść poniżej 61 kg. Może uda się więcej ale po drodze wypada urlopowy wyjazd i z dieta może być różnie.
Samo jedzenie jest smaczne i przy sprawnej organizacji przygotowywanie idzie szybko. Grunt to dobrze przygotowana lista i dokładne zakupy. Jadłospis jest ułożony tak, że każde z nas może wymieniać sobie posiłki w zależności od tego na co ma ochotę. Sałatki na przekąskę i obiady robimy takie same z wygody, reszta jak tam kto chce. Produkty się nie marnują, bo jadłospis jest dobrze przemyślany, a produkty sezonowe.
Nie powiem, że jest łatwo i nie obyło się bez żadnych wpadek. Wpadł kawałek ciasta, napoleonek i kilka drinków ale nie dajmy się zwariować.
Leniem jestem nadal i nie ćwiczę a pośladki opadają... a do urlopu tylko 15 dni i znów nie zostanę grecką boginią...
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 08:57Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
fitnessmania
18 marca 2017, 18:55Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - ranking środków odchudzających xxally
angelisia69
9 sierpnia 2016, 13:30i tak biorac pod uwage twoja wage(ktora nie jest duza) plus +dodatki slodkie,nie jest zle ;-) A lenia wyganiaj odrazu,juz dzis,teraz!!glupie 15min wieczorkiem/rano byleby tylko wejsc na dobre tory.Pozdrowionka
Anankeee
9 sierpnia 2016, 11:19Wygląda na to,że idziesz w dobrym kierunku :)