Zmobilizowana spełnieniem weekendowego postanowienia pięknie rozpoczęłam dzisiejszy dzień. Przyszedł dziś dzień, w którym się nareszcie wyspałam. Przed śniadanie wypiłam kubek zielonej kawy (bleeh!).
Piersze śniadanko to dzisiaj owsianka z truskawkami. Mniaaam szkoda, że nie mogłam zjeść już więcej tak pyszna była. Do tego zjadłam garstkę czereśni i wypiłam zieloną herbatkę.
Na drugie śniadanie ugotowałam jajko na miękko. Nigdy go nie lubiłam jednak od niedawna mogę jeść je każdego dnia. Do tego kromka chleba wieloziarnistego z masłem i pół pomidora. Powinno do obiadu wystarczyć :)
Obiad ugotowałam już wczoraj. Makaron pełnoziarnisty z kurczakiem w sosie śmietanowo-koperkowym. Uwielbiam!
Chcę też wybrać się na rower ale to zakichane kolano boli od wczoraj jak oszalałe. Ehh cholernie brakuje mi ćwiczeń. Nie chcę być galaretką a sama dieta nic nie da :(
Co dalej się okaże. A Wy proszę zasadzcie mi ogromnego kopniaka żebym w końcu się wzięła za moja magisterkę :)
grubciaakasia
2 czerwca 2014, 13:54smaczne menu :) powodzenia w diecie i pisaniu magisterki !
katinka75
2 czerwca 2014, 12:21dlaczego nie mogłaś zjeść więcej ? :P Pyszny obiadek miałaś ;) Miłego dnia ;)
Caandyy
2 czerwca 2014, 12:23Komentarz został usunięty
Caandyy
2 czerwca 2014, 12:23Nie mogłam bo już byłam pełna :) Nie potrafię zjeść dużo na raz.
katinka75
2 czerwca 2014, 12:24aaa, myślałam że przekroczyłaś kcal :) Grunt to sytość ;)