Okropne choróbsko nie chce mnie opuścić ale ja się nie dam :) Od rana faszeruje się tableteczkami, herbatą, miodem i malinami. Mam nadzieję, że do wieczora stanę na nogi bo przyjeżdza mój T. i chcę wygladać dobrze i mieć na cokolwiek siłę.
Od tego braku czasu i chorowania zupełnie zatraciłam też ochote do gotowania chociaż wcześniej to bardzo lubiłam. Wymyśliłam dzisiaj na obiadokolację sałatkę. Mam nadzieję, że będzie nam smakowała. Inspirowałam się tą:
Ale do mojej dodam jeszcze czosnek i fetę. I jako dodatek pieczona pierś z kurczaka dziś zaszaleję i będzie w panierce :D
Choroba ma też swoje plusy :) Wczoraj tak mi wyczyściła przewody, że aż waga dziś oszalała. Zdałam sobie też rano sprawę, że moja waga wskazuje różne wyniki w zalezności od miejsca gdzie ją postawię. Cudowne stare i krzywe deski robią swoje... Jednak tak gdzie teraz stoi waga najbardziej mi sie podoba heh i jej nie przestawię :)
Crazyblueball
31 marca 2014, 17:50Komentarz został usunięty
Crazyblueball
31 marca 2014, 17:50Hahaha ja z moją wagą (a raczej podłogą) mam tak samo! ;* Życzę dużo zdrówka!!
naughtynati
29 marca 2014, 15:37zdrówka :* też ostatnio miałam problemy z przeziębieniem..
angelisia69
28 marca 2014, 14:12Wspolczuje choroby,jednak na przedwiosniu duzo osob tera choruje.Fajna salateczka,zycze smacznego ;-)