Kanapeczkę w nocy jednak zjadłam (pół grahamki, 2 chlebki waza, twarożek, rzodkiewka, szczypiorek i cebula). Nie mogłam się oprzeć.
Odpuściłam również ćwiczenia bo mocy mi już brakło.
Dzisiaj jednak nadrobię:)
Nie spałam do 3. Zastanawiałam sie dlaczego ludzie są dla siebie tak mało empatyczni. Mieliśmy wczoraj dziwną sytuację w mieszkaniu. Mamy dużą wspólna kuchnię i każdy z nas ma swój pokój (w sumie 5). Chcieliśmy wczoraj trochę posiedzieć razem, pogadać. Zrobiliśmy we trójkę taką małą tablicę tego co jest dla nas ważne w tym domu. Fakt była noc, może byliśmy ciut głośno. Jednak dziś nikt nie ma zajęć, możemy spać do południa. A w nocy doszło do mega awantury.
Mnie zawsze uczono, żeby nawet jak należy zwrócić komuś uwagę trzeba robić to w sposób dyplomatyczny i spokojny. Bo jak wiadomo agresja budzi agresję. A tu wyzwiska, krzyki, zarzuty.
Najważniejsze jest spanie!
Jestem studentką juz 5-tego roku i zastanawiam się co Ci ludzie będą później wspominać. Całe przespane noce? Brak nowych znajomości? Ciepłe kapcie i swój mały świat? Może jestem w tym momencie zbyt krytyczna ale na prawdę mnie to dziwi. Nie można zwrócić uwagi w kulturalny sposób?
Doszłam też wczoraj do wniosku, że nie można być dla siebie zbyt krytycznym.
Trzeba bawić się i szaleć. Póki jesteśmy młodzi musimy próbować wielu rzeczy. Nie zamykać się na innych, nie marudzić i nie krytykować wszystkiego i wszystkich w około.
Tyle dygresji.
Wracam do tematu.
Dziś była owsianka z pomarańczą i rodzynkami:)
Miłego dnia :*
pannaWuu
30 stycznia 2014, 21:53Rozumiem Cię i masz racje- młodość ma się jedną. Ale świat uczy nas egoizmu .. Większość żyje w swoim "ciasnym" świecie z przekonaniem ze jest najważniejsze tylko i wyłacznie jego szczescie.. Także nie przejmujmy się. Trzymaj tak dalej!: )
Ciapkapusta
30 stycznia 2014, 15:41Rozumiem Cię w 100%. Mieszkam w internacie i też tak robimy. :) Nawet jak nie ma nauki wszyscy siedzimy do 2-3, gadamy, śmiejemy się. Każdy wstaje niewyspany, ale zadowolony. Takie chwile łączą ludzi. Pozwalają oderwać się od szarej rzeczywistości.
agacina81
30 stycznia 2014, 13:31Ej no, ale jak to byla pozna noc, a ktos chcial spac? Co tu wspominac?
naughtynati
30 stycznia 2014, 11:22jak nie jadłaś kolacji wczesniej, to dobrze, że zjadłaś jak byłaś głoda ;p a mam takie samo zdanie jak Ty, niektórzy ludzie naprawdę mnie zadziwiają... ;/ u mnie w mieszkaniu teraźniejszym też mam teraz nieciekawą pod tym względem sytuację..