Jest też sukienka i dwa sweterki. Nic nadzwyczajnego, ale była potrzeba;)
Wydaje mi się, że powoli dochodzę do kształtów z zeszłego lata. Niestety założyłam dziś spódnicę kupioną za czasów Dukana i minie jeszcze dużo wody nim przestanę w tym wyglądać jak spętana świnka. No ale nic nie przychodzi od razu i bez wysiłku.
Ostatnio wszyscy wrzucają zdjęcia motywujące, ale serio? Te dziewczyny są wychudzone! To nie jest łądne! To nie jest sexi! To jest smutne. Jest jeszcze druga wersja, panie z mięśniami na brzuchu jak Szwarzeneger. Nic w tym atrakcyjnego.
Mnie motywuje Rihanna. Jako piosenkarka jest jaka jest, nie będę tu się w ten temat zagłębiać, ale jest ładną, seksowną dziewczyną mimo dużej pupy, masywnych ud i niedużych piersi. Chciałabym wyglądać tak jak ona. Do tego będę dążyć. Nie będę mażyć o tych szkitach, bo nigdy tego nie osiągnę, to raz, a poza tym nawet bym tego nie chciała. Będę szczęśliwą drugą Rihanną ;)
Oto i ciało, które MNIE motywuje:
SEXI GRUSZKI:D!!!!
TheSecondTry
13 czerwca 2013, 20:54Moja motywacja rowniesz jest Rihanna...chociaz widzialas ja ostatnio? Wychudzona strasznie jest. Ale jest ona moja motywacja bo sama mam mniej wiecej taka figure jak ona. Bardzo masywne uda...ale mozna z tym wygladac sexownie jak sie nad soba popracuje...mam nadzieje ze kiedys bede wyglaala tak jak ona. Pozdrawiam
OdPoniedzialku
13 czerwca 2013, 20:23Ładny! :) Życzę powodzenia, dasz radę!