Witam moje kruszyny
Mozecie mnie kopnac w tylek. Zgadzam sie... :D
Ostatnim razem udalo mi sie schodnac okolo 15 kg do okolo 110 i znowu wrocilo wrrrr tylko sie wkurzyc No ale to nikogo innego wina tylko moja wiadomo zarlam za duzo ah.... Teraz wrocilam do vitali bo bez was kochane nie daje rady jednak ta swiadomosc ze bede musiala sie wyspowiadac ze wszystkich grzechow cos daje bo sama sobie to ja nie potrafie... A wiec kochane moje znowu walcze!!!!! A co tam damy rade!!!!
katy-waity
6 października 2014, 15:56wiele z nas zna smak jojo ,wazne aby sie nie poddac, i uporac wreszcie z kilogramami
BulkaAmerykankaa
6 października 2014, 15:06no i wlasnie za to was kocham :D:D:D <3
aktaeB
6 października 2014, 08:10pewnie, że damy. Niech Cie ten wzrost wagi umocni w dążeniu do celu i chęci pozostania szczuplejszej. Brawo za pozbieranie się :) powodzenia, do dzieła