Dodaję tylko szybki wpis z telefonu. Nie dotyczy on diety ani zdrowego odżywiania. Dotyczy on mojego życia prywatnego.
Jestem uczennicą chyba najlepszego LO w moim mieście, w sumie, mimo wysokiego poziomu nie mam żadnego problemu z nauką. Jednak... mam problem ze szkołą. Ludzie ode mnie z klasy są dziwni, jakoś nie mogę się z nimi dogadać (choć jestem duszą towarzystwa). Znaczy znalazłam sobie bratnią duszę, lecz moja przyjaciółka wraca do domu (miała wynajęty pokój). Zostanę sama... boję się.
Rozważam zmianę szkoły. Lecz jeśli trafię z deszczu pod rynnę? Ryzykować?
Proszę, POMOCY!!!! :(
montignaczka
8 stycznia 2014, 08:59trzymam kciuki żeby wszystko się poukładało :)
littlenfat
7 stycznia 2014, 15:33Wszystko zależy od tego, czy na prawdę aż tak przeszkadzają Ci inni z klasy. Jeśli tak, to lepiej zmienić szkołę, a jeśli nie jest tak źle, to bym została. Może teraz zakumplujesz się z kimś innym :)
Effta
7 stycznia 2014, 08:30Może nie wszyscy są tacy do bani? Nie warto zmieniać szkoły przez to, że nie dogadujesz się ze wszystkimi. Czego niby masz się bać???