Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dołek :(
22 kwietnia 2009
No tak... Niby zima minęła, coraz ładniej na polu, ludzie się zakochują itd... Bzdura!!!! Ja siedzę cały dzień w domu... zamknięta w 4 ścianach czasami czuję, że tracę kontakt z rzeczywistością... Coraz częściej wyobrażam sobie mnie w roli głównej w innym, lepszym życiu... U mnie jest to oznaka tego, że jest mi źle... Ale dlaczego? To wszystko jest związane z pracą a raczej jej brakiem... Jakie to wszystko jest głupie. Jak jest praca to jest źle, jak jej nie ma to jeszcze gorzej... Co ja mam myśleć? Jak mam funkcjonować? Czasami nie widzę nawet sensu by wstawać rano z łóżka. Nie widzę sensu by jeść, ubierać się, robić makijaż... Ostatnio usłyszałam od mojej siostry, że chodzę ubrana jak łachudra! A ja byłam przecież w domu... Dla kogo ja mam się stroić? Dla telewizora, laptopa czy może dla listonosza? Najchętniej to zamknęłabym się gdzieś, nie wstawała, nie jadła, nie wyglądała... W ogóle nic nie robiła... Jestem kompletnie rozbita... Nie widzę sensu w niczym co robię. Czuję się źle... Widzę, że moja rodzina ma mnie już dość! Ale co ja do jasnej cholery poradzę na to, że nie ma uczciwej pracy? A jak już coś się znajdzie to jest na to miejsce 100 innych ludzi? Dobrze, że mam przy sobie mojego Lubego... To on mnie wspiera i czasami na siłę wyciąga z domu! Nie mówi "rusz się, zrób coś ze sobą" Ale wysłucha, otrze łzy, zaproponuje spacer, mówi, że jest taka piękna pogoda, że musimy z niej skorzystać :) Bardzo Go kocham! Wiem, że nigdy mnie nie opuści... ale cholernie się boję, że któregoś dnia nie będzie miał już ochoty wysłuchiwać moich narzekań i ocierać łez... Dlatego chcę czy też nie ale muszę coś z sobą zrobić! Muszę bo oszaleję!
fryc11
23 kwietnia 2009, 00:42z twojego opisu wynika ze cierpisz na depresje, mam nadzieje ze nie zrozumiesz mnie zle ale mysle ze powinnas sie skontaktowac z psychologiem, albo niewiem, porozmawiac z kims.pozdrawiam
Moniczka1986
22 kwietnia 2009, 20:34wiem co czujesz mam dokładnie to samo, tylko mnie nawet mój chłopak nie wspiera :( tylko sprawia że jeszcze bardziej mi źle.