2 dni temu dopadła mnie kontuzja kolana znaczy się odnowiła-przeskok łękątki-dziś już jest lepiej, nie kuleje już jedynie czuje mały ból -dlatego nie ćwiczyłam od środy ale trzymam się w ryzach-staram się mniej jeść, bułka zawsze na śniadanie jest ale M. ma na rano w przyszłym tyg to będę robić owsiankę by powoli wyzwolić się od pieczywa! No chyba że tylko pumpernikiel:) Nie ciągnie mnie do słodyczy -to mój mały sukces i mam nadzieję że tak zostanie. Jutro już sobie poćwiczę bo naprawdę brakuje mi skalpela mimo że raz dopiero go wykonałam hehe :-)
Pozdrawiam i udanego weekendu :-*
Taki oto mój cel: Vitalia będzie mi o tym przypominać!
WaniliowoMalinowa
29 listopada 2014, 21:34U mnie kontuzja trzyma się od połowy października i nie odpuszcza niestety :/ Dobrze, że chociaż u Ciebie lepiej :)
Grubaska.Aneta
29 listopada 2014, 18:50No to obie jesteśmy z kontuzjami :/
MomeFeinte
29 listopada 2014, 10:09Dobrze zrobiona owsianka jest pycha ;))) wspolczuje kolana :( ja mam pękniętą rzepke j jakis odprysk ; (
mona26r1
28 listopada 2014, 19:24Odstawienie słodyczy to duuży sukces :)