Wielki, paskudny leniuch.
O dietę nie pytajcie, bo powinnam to słowo wykreślić ze słownika.
Fakt, że więcej chodzę i biegam niż robię cokolwiek innego, ale mimo wszystko, to co jem przechodzi ludzkie pojęcie.
Gotuję jedną rzecz- trzeba spróbować. Gotuję drugą- to samo. Przychodzi kucharz, żebym sprawdziła- muszę spróbować. Wolę nie liczyć, ile to wszystko ma kcal..
Mimo wszystko schudłam kilogram, a jestem przed @ Chociaż to pewnie wahania z powodu ilości wody w organizmie..
Jutro czeka mnie zarządzenie 3 razy takim zespołem jak zazwyczaj.. może być gorąco.
KochamMorze
23 listopada 2013, 13:13hehehehe powiedzcie dlaczego jedzenie jest tak przyjemne???
fadetoblack
23 listopada 2013, 12:15Wyczuwam ciekawą pracę, uwielbiam gotować :) I dziękuję za miłe słowa, choć nie wiem czy mi się należy, bo też mnie ostatnio jakieś nieposkromione lenistwo łapie.. Ale jeśli Cię zmotywowałam to się cieszę :)
aleschudlas
22 listopada 2013, 22:17oj ja przed małpą ostatnio zjadłam milion pięcet słodyczy ;p