Jest połowa marca, PFF KOŃCÓWKA!!- zaczyna się okres pięknej pogody a ja mam do zrzucenia o wiele więcej niż w tamtym roku :( Nie chcę ponawiać Dukana bo to niezdrowe poza tym jak dla mnie smakowo - niezbyt. Ale jak to zrobić?
Zaczęłam chodzić na basen - 2 wyjścia, dobry początek, potem wyjazd służbowy, zmęczenie, nie chce mi się, choroba i już 2 tygodnie mnie tam nie było. Pomyślałam, że jeśli tu wrócę to może pomoże mi to w samomotywacji.
DO WRZEŚNIA CHCĘ WAŻYĆ CO NAJMNIEJ TYLE ILE ROK TEMU - 65 KG.
OZNACZA TO, ŻE MUSZĘ ZRZUCIĆ 13 KG.
ZOSTAŁO MI 5,5 MIESIĄCA.
A WIĘC 13 KG, OKOŁO 160 DNI.
1 KG MNIEJ NA 12 DNI!
PATRZĄC NA MOJE WCZEŚNIEJSZE DOKONANIA - WYDAJE SIĘ PROSTE.
MAM NADZIEJĘ ŻE MI SIĘ UDA.
DZIŚ PO RAZ KOLEJNY ŻEGNAŁAM SIĘ Z OKRESEM JEDZENIA CZEGOKOLWIEK. POJECHALIŚMY DO MACDONALDA...
Obiecałam sobie - do końca dnia sałatka grecka albo zupa jarzynowa nic innego z lodówki nie tykam!
Acha! Testuję też asystor slim.
Jak się wyleczę chcę także ćwiczyć co najmniej 15 minut dziennie + basen co najmniej 2 razy w tygodniu + 6 weidera.
Powodzenia kochana!!!
:):):):)