Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek - Ważenie.


Dzień prawdy. Waga stała i stała, ale dzisiaj pokazała 66,70 kg, czyli - 0,40 kg w dół. Niewiele, ale zawsze w dół i jestem zadowolona. Powoli i do celu, już nie daleko. Pozdrawiam Was moje koleżanki serdecznie.
  • kinga53

    kinga53

    23 kwietnia 2008, 21:22

    Mnie dawno nie było w pamiętnikach dzisiaj mam wolny komp bo mecz w telewizji i postanowiłam nadrobić pewne zaległości U mnie też kiepsko z wagą ciągle stoi w miejscu albo jeden dzień spada a w drugi idzie do góry ale się nie poddaje dalej walcze Teraz więcej czasu spędzam z wnuczkami bo córa poszła do pracy pracuje co drugi dzień po 12 godz a ja odbieram w tym czasie dzieci z przedszkola i ze szkoły odrabiam lekcje i się z nimi bawie gdy córka przyjdzie z pracy są juz przygotowane do spania A w dni gdy jestem w domu zajmuje się ogrodem i pomagam mężowi w remoncie domu I tak dni lecą aby tylko jeszcze zechciało się cieplej zrobić Pozdrowionka Ewka

  • asia1003

    asia1003

    18 kwietnia 2008, 18:41

    Gratuluję i podziwiam za wytrwałość! Też już trochę czasu się odchudzam i wiem, że taki zastój na wadze jest najgorszy, bo człowiek już traci chęci i chciałby przestać trzymać dietkę, ale gdy się ten zły moment przetrzyma i znowu zaczyna ubywać to aż chce się żyć! Pozdrawiam!

  • laksa1960

    laksa1960

    18 kwietnia 2008, 16:05

    gratuluje tak wielkiego sukcesu ,super!!!!pozdrawiam Zosia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.