Czwartek, 21 stycznia 2016
Powoli przygotowuję się do wyjazdu. W najbliższą niedzielę, już o 8.00 mam zgłosić się do szpitala na izbę przyjęć. Odzywają się momentami jakieś dziwne obawy, może trochę strach, niepewność. To chyba normalne w takiej sytuacji. Muszę popracować nad łepkiem i nie dać się stresowi.
W pracy podganiam robotę, są dni, że "bawię" się zabawkami nawet 10-12 godzin. Nie narzekam, bo praca pozwala choć na chwilę oderwać myśli od zbliżających się wydarzeń.
Dzisiaj Dzień Babci. Czekam na wnuka Jasia. Każde spotkanie z nim to dla mnie wielkie święto. Widujemy się często, a mimo to cieszę się na każdą wizytę. Babcie już tak mają, że kochają bezgranicznie swoje wnuki i oddałyby wszystko, żeby tylko sprawić im radość. Od kiedy jestem babcią, a to już blisko 10 lat, stałam się bardziej wrażliwa na sprawy dzieci. Bardzo przeżywam, gdy widzę cierpiące dziecko, nie mogę patrzeć na dziecięcą biedę, krzywdę i strach. Boli mnie serce, gdy widzę zaniedbane i bite dzieci. Nigdy nie przechodzę obojętnie widząc takie obrazki. Wyobrażam sobie, że Jaś mógłby znaleźć się w takiej sytuacji i jeszcze bardziej to przeżywam. Szczęście, że mój kochany wnuczek ma normalny i dobry dom, opiekę i pomoc w każdej sytuacji. Jest szczęśliwy, jego buzia ślicznie, szeroko się uśmiecha. Jaś realizuje swoje pasje, angażując rodziców, dziadków i pradziadków. Nawet nie wyobrażacie sobie ile mamy frajdy idąc całą rodziną na mecz Jasia, a jesteśmy wiernymi kibicami - zapewniam !!! Czy to miłość? I to jaka !!! Piękna, bezinteresowna, prawdziwa .
Każdej Babci w dniu jej święta z serca życzę, by obcowanie z wnukami przynosiło radość, dumę i szczęście. Kochajcie i bądźcie kochane . Pamiętajcie, że żyjemy w XXI wieku, a to zobowiązuje .
P.S. Przed chwilą odebrałam telefon, że moja operacja przesunięta jest z poniedziałku na piątek 29 stycznia 2016. Co się odwlecze, to nie uciecze :)
bajeczka675
21 stycznia 2016, 23:52Pięknie piszesz Bożenko. 29.01. jedenaście lat temu urodziła się moja córka. Wszystko będzie dobrze i nie możesz się zamartwiać, bo to nic nie daje. Dużo pracujesz, a praca pomaga oderwać myśli. Pozdrawiam.
moderno
21 stycznia 2016, 18:15Bożenko milion buziaków dla takiej wspaniałej Babci jak Ty. Do usłyszenia mam nadzieję , że jakoś w weekend
bozenka1604
21 stycznia 2016, 22:58Iwonko, nie mogę się doczekać, kiedy Cię usłyszę. Buziaki słodziutkie posyłam :)
Nefri62
21 stycznia 2016, 13:58mój skończył 11 lat ale go nie zobaczę bo jest w Anglii. pozdrawiam :))
bozenka1604
21 stycznia 2016, 16:00Oj, to szkoda, że Twój wnusio jest daleko. Ja z Jasiem mieszkałam przez 7 lat pod jednym dachem i było cudownie. Wciąż mieszkamy w tej samej miejscowości, ale ja bardzo za nim tęsknię. Przynajmniej 2 razy w tygodniu musimy się zobaczyć, bo babcia usycha. Pozdrawiam cieplutko :)
DARMAA
21 stycznia 2016, 09:23To normalne że trochę się boisz ale bądź dobrej myśli. A wnuki-no tak to podobno jest że kocha się je jeszcze bardziej niż dzieci a na pewno inaczej.
bozenka1604
21 stycznia 2016, 15:56Przez cały czas myślę tylko pozytywnie, zupełnie nie biorę pod uwagę, że coś może pójść nie tak :) Babciowanie jest naprawdę fajne :) Serdecznie pozdrawiam :)
Grubaska.Aneta
21 stycznia 2016, 09:17A ja śle moc pozytywnej energii dużo zdrówka i samych wspaniałości dla super Babci. :-)
bozenka1604
21 stycznia 2016, 15:10Dziękuje Martuś z serca :)