Wtorek, 31.03.2015
Kochane moje,
bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie wiadomości, te pod wpisami i te prywatne. U mnie dużo się dzieje. Niedawno prawie codzienne podróże do Krakowa, teraz kilka razy dziennie odwiedzam sanocki szpital. Teściowa bardzo opornie reaguje na leczenie i wstępną rehabilitację. Na tę właściwą wciąż czekamy. Jest bardzo słaba, ale wszyscy żyjemy nadzieją, że idzie do dobrego.
Impreza z Gwiazdami bardzo udana, ale o tym innym razem, Takie wydarzenie wymaga osobnego wpisu. Nie mam pojęcia kiedy się ogarnę i wrócę do Was. Dietkowo całkiem nieźle. W końcu wyćwiczyłam nawyki przez ostatni rok i choćbym chciała zaszaleć to jakoś nie wychodzi. Ruchowo też niczego sobie. Jak tylko mam trochę więcej sił (czyt. wyśpię się) zrywam się bladym świtem i maszeruję z kijkami.
Tyle na dzisiaj. Wracam do pracy. Dzisiaj koniec miesiąca i mam trochę więcej obowiązków. Muszę około południa wyskoczyć do szpitala, a potem spotkanie służbowe - i znowu się dzieje .
Mocno przytulam moje kochane Kobiety i zdrowia życzę :)
moderno
1 kwietnia 2015, 17:00Bożenko , a ja bym tak chciała każdy dzień zaczynać od Twojego wpisu
eliza61
1 kwietnia 2015, 16:24...jestem zachwycona Twoja wytrwałością, wyglądem i super masz pamiętnik. Wczoraj siedziałam i czytałam go z wielkim zainteresowaniem. Gratulacje
bateriojad
31 marca 2015, 20:09Trzymaj się:)
mikusia1971
31 marca 2015, 19:01Zdrówka dla teściowej życzę, trzymaj się :))) Buziaki
Grubaska.Aneta
31 marca 2015, 15:03Wpis krociutki ale skoro czas goni to nie zatrzymuje.
dede65
31 marca 2015, 09:35Trzymaj się kochana , przytulaki ;)