Moja szafa jest pełna. Pełna ubrań, w których nie chodzę bo na szczęście są już na mnie za duże. O ile bluzki jeszcze ujdą to ze spodniami jest masakra, po prostu spadają z tyłka
Kupiłam już kilka w nowym rozmiarze i tu mam problem bo nie mam już miejsca w szafie na nowe "mniejsze " ciuchy.
Chciałam już wyrzucić te za duże, okropne ubrania ale zarówno od męża jak i od mamy usłyszałam, że lepiej nie bo jak znowu przytyję to w czym będę chodzić? Niby maja rację, ale ja nie zamierzam znowu tyć !!!!! O nie, nie !!!
Chce już zawsze czuć się tak jak teraz, ubierać się w to co mi się podoba, a nie w to co maskuje moje wałeczki.
Może rozwiązaniem dla świętego spokoju będzie wyniesienie tych ciuchów na strych. Niech sobie tam leżą, bo ja i tak już ich nie założę. Nigdy w życiu !!!
Takaja85
26 stycznia 2016, 22:10Ja część ciuszków zostawiłam jednak te wielkie "worki" wywaliłam :) Zrób to samo, po co mieć "złe wspomnienia" :)))
majkapajka
21 stycznia 2016, 01:11Wyrzuc! Ja tak zrobilam, bo nie ma mowy ze na nowo utyje - a jak przytyjesz 2 kg i mniejsze ciuszki beda uwierac to bedziesz miala motywacje zeby od razu cos z tym zrobic a nie czekac az przytyjesz 10 i niecierpiec swojego widoku w lustrze...
paatrycjaa1
20 stycznia 2016, 23:12ja mam ten sam problem z ciuchami ale najgorsze jest to ze nie mam stychu:P
doloress1988
20 stycznia 2016, 21:26odłóż na strych ;) oby się nie przydały :P
Berchen
20 stycznia 2016, 19:57wiesz -ja mam odwrotny problem -u mnie leza kilka lat ciuchy za male, nie moge ich wyrzucic bo z nimi umarla by nadzieja ze jeszcze dam rade schudnac. w twojej sytuacji pozbylabym sie ich jak najszybciej - bo ty masz sie trzymac tego co osiagnelas, nie zmarnuj tego, a ciuchy oddaj tesciowej jak jej sie przydadza, jak jej szkoda to nie ponosi, bo ty ich nie powinnas juz potrzebowac. Pozdrawiam i zycze radosci.
Berchen
20 stycznia 2016, 20:00sorki - pomylilam mame z tesciowa, zycze ci bys byla silna , ty wiesz najlepiej jak sie dobrze czujesz.