Hej dziewczyny. 10 dzień za mną. Przypominam, mój cel... 30 dni z MEL B. Efekty tych ćwiczeń myślę, że są, jednak wydaje mi się, że zaczynają mi się one po prostu nudzić, chyba zacznę wykonywać inne ćwiczenia, niż te co dotychczas, oczywiście z MEL, bo nie zamierzam się poddać, to było do przewidzenia, że czekają mnie gorsze dni i takowy właśnie jest dziś. Na szczęście przebrnęłam, choć po najniższej linii oporu, ćwiczyłam zaledwie 30 min, a każda minuta była dla mnie katorgą. Wykonałam :
-ABS
-RAMIONA
-POŚLADKI
Pewnie czuję się tak tragicznie po tych biegach. Jak już wspominałam wcześniej, biorę udział w maratonie < ZIMNAR> biegi w każdą niedzielę przez cały styczeń i luty ( 6km ).
Jestem z siebie w miarę zadowolona, poprawiłam swój czas od ostatniego tygodnia z 37 na 34 min ;-), cały czas do przodu, mam nadzieję, ze z każdym tygodniem będzie choć troszkę lepiej. Jutro chciałabym wstać pełna optymizmu i zapału do ćwiczeń. ;-).Myślę, ze tak będzie.
ItsMyTime
12 stycznia 2014, 19:05Jak tam samopoczucie, przygotowana na jutrzejsze rozpoczęcie diety? Mam nadzieje, ze tym razem dam radę i ze mnóstwo e wesprzesz bo w domu juz nikt nie wiezy ze mi sie uda. Pozdrawiam :)