Dzis kolejny dzień dietki od poczatku spadło 5,6 kg:-)a będą juz ze dwa miesiące:-) może nie za dużo ale biorąc pod uwagę ze sama jakoś sobie ta dietę wymyslam to całkiem calkiem:-)
Co dla mnie bardzo ważne po raz pierwszy od chyba z 10 lat waga leci w dol a nie ciągle w gore...tak tak...tyle czasy chomikowalam ten mój balast..
- Sniadanko 2kromki chleba żytniego ze slonecznikiem posmarowane pasta z twarogu z rzodkiewka jedna a druga z twarogu z tunczykiem i jajkiem, do tego pomidor i kawa inka z odrobina mleka.
- II śniadanie activia naturalna, łyżka otrab zytnich i dwie suszone śliwki
- Lunch zupa kalafiorowa z koperkiem i odrobina Miesa wołowego
- Obiad ziemniaczki z wody z gotowanym brokulem oraz jajkiem sadzonym do tego kubek kefiru.
- Przede mną jeszcze kolacja-nalesnik z serem mi się wymarzyl albo z jabłkiem z cynamonem:-)
AZ dziwne ze o slodyczach myślę coraz mniej:-) podobno zęby się odzwyczaic od nich potrzeba dwóch miesięcy wiec może to juz:-) a dziś ugotowalam sobie ziemniaczki bez soli myslalam ze nie zjem a tu zaskoczenie.czulam prawdziwy smak ziemniaka:-)

Całość raczej nie więcej niż 1500 kcal:-)
orchidea77
14 marca 2015, 19:09Gratuluję efektów wagowych. Jedzonko apetycznie wygląda. Pozdrawiam
angelisia69
14 marca 2015, 06:12ale pysznie,a od soli jak i od cukru da rade sie odzwyczaic,potrzeba tylko czasu