wczoraj po kolacji zjadłam loda rozka i malego magnum 250kcal dodatkowo. swiadomie i nie chce wiecznie sie obwinaic i zalowac, ale i wiem ze takim sposobem jedynie utrzymam wage a nie zrzuce do tych PLATONICZNYCH 56KG.
Dzis jednak po pracy pojechalam na silownie i zaliczylam dobry workout.
bieg 30min 4.8km plus 30min orbitrek i ok 30 min absy codaje ok 700kcal spoalonych.
rano:płatki z mlekiem i pol banana wkrojonego 350kcal
przed południem :jabłko i jogurt activia z ziarnami 300kcal
obiad: uda kuraka 2szt sałata zielona z oliwa i garsc ryzu by poczuc sytosc. 450kcal
podwieczorek eat natural bar 220 plus rozek i maly magnum 300 (500 w sumie)
1600 w sumie i bez kolacji ze wzgledu na te słodkie. POSTARAM SIE
Czubnowa
8 września 2010, 16:24Ale masz ładna sylwetkę, chyba zero cellulitu, co? i masz rację że nie ma co się obwiniać za każdy kęs czegoś słodkiego, nie dajmy się zwariować :)