Tak, musze przyznać, że wszystko idzie jak najlepiej.
Dziś rano nago waga pokazała 60.9kg. A jednak przeszłam kolejny krok milowy i myślenie pozytywne dzień wcześniej opłacało się. Bylebym w życiu była taka optymistką!
Udo pokazuje mi 57cm. Jeszcze 1 stycznia było 65cm. To rzeczywiście dobry wynik w trzy miesiące odchudzania. Cycuchy w cm też mniej, nawet nie piszę ile bo nie ma czym się chwalić, jednak i ja, i mój partner stwierdzamy że w objęciu dłoni wydają się byc takie same.Może to być spadek tłuszcze generalnie w objętości klatki.Sama nie wiem. :(
Dziś byłam 2.45 minut na siłowni. wtym stricte wysiłek fizyczny 2.20minut. reszta to sauna i suszenie włosów.
spaliłam tradycyjnie w granicach 700-800kcal.Spociłam sie jak mysz
zakupy w tesco 170 funtów.Hm, dieta kosztuje!
DAM RADĘ NA MOICH ZARĘCZYNACH BĘDZIE PIĄTECZKA Z PRZODU!!!
Jedzenie dzis:
chrupkie pieczywo z lososiem (150kcal)
jogurt activia(120kcal)
salatka z krewetek (270kcal)
musli z mlekiem polowka banana i kilkoma winogronami (250kcal)
grzyby w panierce
takaja27
28 marca 2010, 21:57nalezysz do tych, u ktorych waga przekłada sie na centymetry, bo u mnie to moze byc minus 5kg, a centymetry te same...
grubaHanka
27 marca 2010, 23:36Jestem pewn, ze pod koniec przyszlego tygodnia bedziesz miala 5 z przodu. Ja ide do fitness firtst na 3 probne dni za darmo a po Swietach do moich klubow juz bede chodzic. Juz sie nie moge doczekac!
Emilowa1989
27 marca 2010, 23:00Bardzo fajnie Ci idzie, gratuluję:) i pobieram troszkę motywacji od Ciebie:) buźka
Orzeszek1985
27 marca 2010, 21:11Zazdroszcze tej motywacji bardzo dobrze Ci idzie :))
biedrona5
27 marca 2010, 20:20Świetnie Ci idzie. Aż troszkę zazdroszczę, bo ja osobiście mam troszkę mniej motywacji i często się poddaję... Pozdrawiam :)
IwonaLucyna
27 marca 2010, 18:34jest tańsza od tej w woreczkach foliowych... uff pozdr.
ricardo50
27 marca 2010, 18:15jestem pełna podziwu bo u mnie znów kryzys i waga stanęła;( ale to zupełnie moja wina i może znów brak czasu?przedświątecznie.Pozdrawiam