A może coś o tematyce postapokaliptycznej?
Pomocy, proszę!
Co do dzisiejszego dnia pod kątem żywieniowym, to, cóż, mogło być lepiej.
Rano dostałam świra. Miałam w głowie tylko czekoladę, naprawdę. Także w godzinach 8-10 zjadłam cztery monte. Niby kalorycznie to tam jest jakoś 450kcal, więc tragedii nie ma, ale sam fakt, że
1) nie mogłam się powstrzymać
2) jęczę o zdrowym odżywianiu, a tu taka dupa
...
W każdym razie dalej było trochę lepiej. Szpinak. Owsianka. Dwa wafle ryżowe z masłem orzechowym (mama kupiła ech). Banan. Ha, i tylko jedna kawa! Z kawą mam pewien problem, mianowicie przyzwyczaiłam się do picia pięciu dziennie i jest mi się dość ciężko przestawić na 1-2 :/
Chociaż jeszcze gorsze jest przestawienie się na mięso. I jakoś mi się do tego nie śpieszy. Mięso, ryby, jajka, czyli wszystkie białkowe bomby omijam szerokim łukiem. Ryby jem raz na rok, mięso raz na miesiąc, a jajka jedynie w czymś, czyli ciastach, makaronach itd.
Dobra, co ja tam będę Wam chrzanić;p Miłego wieczoru życzę.
Aha i czekam na jakieś propozycje odnośnie filmów:)
haha, już wiecie, czemu podobał mi się ten film;D
Ciapkapusta
27 stycznia 2014, 20:52"Top gun", "Dirty dancing", "Ojciec Chrzestny", może jakaś komedia z A. Sandlerem.
Angela104
27 stycznia 2014, 18:31ja proponuje Gotowe na wszystko ;D Kocham ten serial ! Bardzo poprawia mi humor i pozwala patrzeć na różne rzeczy z przymróżeniem oka :)