Weselicho się odbyło, było cudownie! łzy szczęścia jak i wzruszenia:)
Wchodząc na sale zobaczyłam tyle jedzenia, że oczy otworzyły mi się szerzej. Na szczęście pilnowałam samą siebie, tak jak inni w sumie bo nawet nie pozwalali usiąść żeby nogi odpoczęły:) Tortu nie spróbowałam bo nie zdążyłam :(
śniadanie | płatki owsiane | kawa |
II śniadanie | banan | |
obiad | ziemniaczki / zrazy / surówka wiosenna | woda z plasterkiem cytryny |
podwieczorek | sałatka gyros / dwa jajka w majonezie | %%%%%%%%%% |
kolacja | ryba po grecku | %%%%%%%%%% |
wannabelean
6 czerwca 2015, 11:51Fajna kieca, pozdrawiam :)