Przepraszam was za tą długą nieobecność, ale nie mogłam się jakoś zebrać, żeby wejść na spokojnie i napisać nawet kilka zdań do wpisu. Mam nadzieje, że mi wybaczycie L
Trochę się pozmieniało, ale to jak zawsze. Dziś chce zacząć odliczanie od pełnych dni, bo już się nieco pogubiłam, a stawiam na 80. Z wyglądu mam wrażenie, że brzuch mi nieco urósł, ale nie wiem czy to nie jest spowodowane nadchodzącym @.. w każdym bądź razie czuje złość do samej siebie, że nie dopilnowałam swoich nawyków.
Dnia 22 czerwca, w końcu idę na wizytę do diabetyka. Niby przyśpieszony termin, bo grozi mi śpiączka cukrzycowa, ale jednak miesiąc muszę poczekać. Cóż zobaczymy, co się dowiem. Chwilowo nie mogę wyjść z domu bez cukierka w torbie czy glukometru. A jeśli jest temat o karnecie na siłownie, to broń Cię panie boże, w żadnym wypadku.
Jadłospis:
- 7:00 kawa rozpuszczalna/łyżka cukru
- 10:05 bułka z dynią/ser/pomidor/sałata - w szkole
- 13:30 bułka grahamka/szynka/rzodkiewka/ sałata - w szkole
- 15:10 pół drożdżówki - w szkole
- 19:10 ryż/brokuł/pierś z kurczaka w panierce
- 22:30 zielona herbata
Dziś nastąpił przełom w mojej głowie i pogodzie. Postanowiłam zrobić sobie trening interwałowy - 3min biegu ciągłego, 2 min marszu. Łącznie, w ciągu niespełna 30min udało mi się przebiec aż 5,5km.
- Bieg interwałowy;
- Ewa Chodakowska, a raczej Tomek Choiński - Speed Effect 45min;
Tym czasem już muszę się z wami pożegnać, bo jadę z mamą wczesnym rankiem na giełdę kwiatową:) buziaki!
Piosenka, która towarzyszyła mi przy dzisiejszym treningu. Uwielbiam!
blue-boar
14 maja 2015, 13:39oo nie znałam tego utworu, fajny :)
blueanj3
14 maja 2015, 15:25Ten remix jest jednak o wiele lepszy od oryginału;)