Moje ostatnie dni jakoś nie wychodzą. Jem bo jem, słodkiego mało ale nie pilnuje godzin i zbytnio nie mam chęci na siedzenie w kuchni więc zamiast obiadu znajduje zamienniki typu kanapka czy zupka chińska.
- dzień z Ewką uważam za udany - skalpel jak najbardziej:)
- trening brzucha z Mel B
Wizyta u dentysty nieco z bólem, przesunięcie się zębów czyli czeka mnie szpara 2mm pomiędzy jedynkami niczym Madonna czy babka z reklamy tuszu do rzęs. Tak bardzo się cieszę!:/ Zaczynamy kurację antybiotykową, więc przez najbliższe kilka dni nie będę się czuła na siłach..
Jutro jedziemy do mojego ukochanego, może on jakoś zaradzi na moją zmianę i da mi zdrowego motywującego kopniaka!!!!!!!!!!!!!
behealthy
27 stycznia 2015, 12:55Trzymaj się Kochana :)
blueanj3
27 stycznia 2015, 13:52dziękuje!:)