Dziś troszkę też na szybkiego :) kolejna próba do ślubowania za mną, dowiedziałam się że idę na sztafetę, więc mi to nawet pasuje ale wstać muszę o 4.30 żeby się w miarę ogarnąć i jechać na zerówkę żeby zdać mapy z geografii grrr :/ ale za to potem mały chill z przyjaciółmi, niby jakieś "piwko" ale czuje że to nie dla mnie. Chociaż po dzisiejszym spotkaniu z dentystą, który mi uświadomił że mam do usunięcia 4 zdrowe zęby żeby wyprostować je lepiej, mam taką ochotę się napić że ból głowy :(
Jadłospis:
- kawa rozpuszczalna
- pasztecik biedronkowy :D
- chińszczyzna! - ryż, pietruszka, kurczak, marchewka w przyprawie gyrosa
- batonik twix :////
- herbata zielona
- jogurt naturalny z płatkami pełnoziarnistymi
Aktywność:
- godzina wf
- trening samoobrony
- ABS 14 min
- hula-hop 10min
- 40 brzuszków
trzymajcie się dupencje! :*
Lovelly
30 września 2014, 11:44Trening samoobrony? Wow!;) ja niestety codziennie do pracy po 4 wstaję ach..;) batonikiem nie ma co się przejmować, szczególnie przy takiej aktywności to wskazany nawet od czasu do czasu ;p buziaki ;*
blueanj3
30 września 2014, 21:41samoobrona już w planie u mnie jest, ale na dodatkowy też chce chodzić ;) Dziękuje, pozdrawiam :*