Szczerze przyznam się. Nie ma motywacji, od tygodnia nie robię jakiś większych ćwiczeń bo po prostu mam takiego wielkiego lenia. Dobrze 2 dni leżałam w łóżku i płakałam przez problemy ze szkołą, szkołą wymarzoną do której się nie dostałam... :/ trudno mi o tym mówić, jeszcze trudniej jest słuchać jak każdy opowiada w moim towarzystwie jak to fajnie itp. Moje przyjaciółki też już mają mnie w dupie, a poszło o zwykłe wakacyjne przelotne "miłości", dopiero teraz wyszło kto jest fałszywy a kto nie.. Przez ten czas przytyłam 1kg czyli 65.5 do mojej idealnej wagi brakuje mi 7kg. Wątpię że do 1 września mi się uda... Nie mam siły do ćwiczeń, do motywowania siebie i mamy, również do układania jadłospisów. Jednym słowem - JEM CO I KIEDY POPADNIE.
W mojej głowie słyszę tylko " grubasie nie jedz tego, będziesz jeszcze szersza". A wszystko kusi - ciasteczka na stole, czekoladki na komodzie, tłuste fryteczki :)
Najchętniej schowałabym się pod kołdrę i nie wychodziła do końca wakacji, ciągle się dołuje a smutne piosenki jeszcze bardziej ://// Nie mam nawet z kim pogadać o tym co mnie gryzie, a potrzebuje jednego mocnego kopa w tyłek żebym mogła wrócić do tego co było 2 miesiące temu.. Patrze teraz na fp Ewy Chodakowskiej i wybrałam sobie kilka ćwiczeń.. zobaczymy co z tego wyjdzie.
Martis_00
9 lipca 2014, 23:43Hey ;) nie możesz sie teraz poddać, to ze są jakieś małe niepowodzenia w naszym życiu nie oznacza ze mamy przekreślać wszystko. Więcej wiary w samą siebie. Bierz sie w garść i do boju ;D a Pani Ewa Chodakowska moim zdaniem potrafi świetnie motywować ;) wiec może poćwicz troche razem z nia zamiast patrzeć na te ciastka i przytyć koleje kg. Sama z pewnością wiesz jak łatwo jest przybrać na wadze a ile kosztuje nas pozbycie sie tych zbędnych kg ;) Trzymam Kciuki ;))
blueanj3
9 lipca 2014, 23:47Dziękuje :*