Nie chcę już właściwie chudnąć, chciałabym już tak wyglądać, zrzucić jeszcze 2 cm w biodrach i udach oraz wyszczuplić łydki, ale znam doskonale swoją budowę ciała i wiem, że to kwestia sportu i treningów, dlatego teraz już się nie odchudzam. :) W zdrowym ciele, zdrowy duch. :) Za tydzień wejdę na wagę i zobaczę, co mi pokaże. :)
Małe podsumowanie:
- jadłam zdrowo, ale bez paranoi - wpadały pizze, kebaby, piwo, raz w tygodniu jakiś fast przeważnie, szczególnie jak K. wrócił do Polski :) w każdym razie nie głodowałam.... jak byłam głodna - jadłam..... jogurt, owoc w pracy, ważne żeby często, ale niewielkie ilości:) obiad w domu był zawsze konkretniejszy, jadłam makarony pełnoziarniste, ok 1 w tygodniu ziemniaki, kasze, po prostu 5 posiłków dziennie, ale nie z zegarkiem w ręku, słuchałam swojego organizmu
-nie jadłam słodyczy praktycznie wcale i również nie piłam kolorowych napoi, nie tęsknię za słodyczami, lubię tylko lody i ich nie unikam :) oczywiście bez przesady... ale jak była pogoda i okazja to wszamałam :)
- min. godzina roweru dziennie lub pół godziny biegania (czasem dłuższe dystanse rowerowe, jeśli pozwalał czas :) , przerwy w treningach dobrze robią :) fajne efekty widzę po sobie po bieganiu szczególnie, ale rower kocham, więc te dwa rodzaje sportu będą mi nieodłączne:)
- jak już lato będzie w pełni z pewnością będę śmigała rowerem (lub autkiem:P) popływać nad wodę:)
Brakuje mi do ideału, ale jestem szczęśliwa z tego jak wyglądam teraz. :) I chciałabym tak wyglądać zawsze. :)
moje wymiary najważniejsze, bo tylko w tych dwóch miejscach się mierzyłam: talia:60, biodrach: 96 [ -cel 94 bez szczególnego terminu:) ]
paulinkaa19881
5 czerwca 2014, 12:39Chcialabym tak kiedyś napisać.. Ze jestem z siebie zadowolona! Gratulacje!!!!
OnceAgain
5 czerwca 2014, 08:17Kurde jesteś wielka wiesz :) - żeby przez dwa miechy ogarnąć się do stanu sprzed dwóch lat :) ZAZDRASZCZAM I łapię motywację od Ciebie :)
fokaloka
5 czerwca 2014, 06:33Najlepsze jest to, że jesteś szczęśliwa i zadowolona ze swojego wyglądu! Gratuluje :)