Wczoraj z żarełkiem przez cały dzień było OK, ale wieczorem była wspominana imprezka i wpadły 4 piwa i chiński kubek - czyli makaron na noc - no nic ... ale potańczyłam, więc nie jest źle! :) Dzisiaj z roweru nici, bo deszczowo i jak ja nad tym ubolewam, to nie pytajcie. :( Ostatnio pogoda nie dopisuje, wczoraj zrobiłam 16 km w 52 min., ale kropiło i nie było zbyt przyjemnie. CHCĘ PIĘKNEJ WIOSNY! Uzależniłam się od roweru, dwie niedziele z rzędu robiłam po prawie 50 km, więc teraz aż mi przykro, że taka kijowa pogoda! Dzisiaj w takim razie trening w domu. :)
Dzisiaj będę zamawiała zaproszenia ślubne.
virginia87
16 kwietnia 2014, 00:00kto by nie chciał :)
laura26xen
13 kwietnia 2014, 18:10Ja też wczoraj miałam dyspense, ale dzisiaj wracam na dobre tory.
Avika87
13 kwietnia 2014, 12:21Pokaż nam jakie zaproszenia wybraliście:)