Z dietą u mnie OKej. :) Dalej jestem na dobrych torach. Zero słodyczy. Czasem wypiję kakao z mlekiem, bo lubię kakao i poprawia mi humor. :)
Dzisiaj zrobiłam 25 km rowerkiem. Całkiem przyjemnie! Jechałam kawałek krajówką, to stwierdzam wszem i wobec, że faceci myślą penisem... naprawdę. Po prostu ślinotok u niektórych. Ale się uśmiałam. :D
Teraz prysznic i odopczynek. Włączę jakiś film.
Za dwa tygodnie zjeżdża mój K. Nigdy tak długo się nie widzieliśmy, ostatnio 15 stycznia. Już powoli zapominam jak on wygląda.
Zmykam. :)
Jutro od rana szoruję w środku autka. :)
virginia87
1 kwietnia 2014, 01:04ładny dystansik :)
liliana200
29 marca 2014, 10:0825 km brawo za dystans - ładnie. A co do facetów ja powtarzam że oni mają mózgi w gaciach - wiem wiem są wyjątki :)
mili80
28 marca 2014, 22:23Ooo widzę, że ładnie poczynasz, tak trzymaj ;)
OnceAgain
28 marca 2014, 20:09Super 25 km Kochana ładnie pocisnęłaś :). U mnie dzisiaj była jazda po mieście i obrzeżach 10km ale na dzisiaj mi to wystarczyło :).
blondiblue22
28 marca 2014, 21:05Mam w zamiarze zwiększać dystanse. Zobaczymy przy jakim etapie wymięknę...
Cytrynowaaa
28 marca 2014, 19:45hehe oj żeby wiedziała;) mam plany latem na rowerze się opalać;) będzie szał. Na pewno dalej wyglądasz cudnie, uprawiając sport nie można źle wyglądać.
Cytrynowaaa
28 marca 2014, 19:32extra, 25 km:) znam te ,,męskie myślenie" :) też mam ubaw jak widzę jak śliną za spódniczką:) taki nasz urok;) powiem Ci, że się nie dziwie jak widzę w profilowym to boskie ciałko.
blondiblue22
28 marca 2014, 19:38To moje ciało przy wadze 56 kg, teraz niestety mam kilka kg więcej... ale faceci jak widzą kobietę uprawiającą sport, to mają sprzężenie w spodniach...