Zastanawiam się, czy dzisiaj nie zrobić sobie dnia regeneracji, przez 8 dni uprawiałam sport... ale zobaczę. Dzisiaj śniadanie i obiad za mną, będzie podwieczorek i kolacja jeszcze... Chciałam iść pojeździć na rowerze, ale ta pogoda totalnie mnie demotywuje. Porażka dosłownie. Może zepnę poślady i pójdę, a jak nie to zrobię Bum Bum'a BBL albo Skaplel.
Mam problem z salą ślubną, bo w końcu nie wiem, czy zostać przy mojej, czy wybrać tę drugą. A muszę się zdecydować, bo czasu coraz mniej i zaproszenia muszę zamówić... Mam tydzień czasu maksymalnie.
Moje marzenie:
... tak patrzę na to zdjęcie i już wiem, że chyba pójdę na ten rower albo zrobię trening domowy. :P
virginia87
25 marca 2014, 00:17pasowałoby dać mięśniom odpocząć :)
kleopatrra
24 marca 2014, 13:05hehe takie zdjecia najlepiej motywuja !
OnceAgain
24 marca 2014, 08:18Dzień regeneracji jest potrzebny - ja zwykle mam go w soboty :). No a takie ciałko.... ono jest moje :P znajdź sobie inne bo się nie podzielę hehehe (żarcik ;))
Aguskaaaa
23 marca 2014, 16:36ja dziś jeździłam- zachęcam Cię;)
natalie.ewelina
23 marca 2014, 15:19no u mnie jest jak narazie gadanie...wiec latem bedzie placz chyba ze sie jeszcze ogarne....kuss