Wczoraj zrobiłam ,,Skalpela II", na więcej nie miałam sił przez moją pracę. Cóż... Ale dietetycznie oczywiście grzecznie. Dzisiaj spróbuję podejść do ewkowego ,,Turbo", mam nadzieję, że podołam chociaż częściowo.
W końcu zrobili coś z edytorem na Vitalii - po kilku latach i nawet jest OKej. :)
Czuję się megagrubo, wiecie... nie mogę patrzeć na siebie w lustrze, nie mogę się doczekać, aż sobie powiem, że w końcu wyglądam dobrze. Z miesiąc muszę poczekać jeszcze, żeby poczuć się w miarę dobrze. :)
Obiad się odleży, a właściwie to obiado-kolacja i zaczynam trening. A jutro ładną pogodę zapowiadają, więc ruszam w teren na rower. Juuuupi! :)
W końcu - ostatni dzień zimy!
virginia87
20 marca 2014, 11:58kurde a u mnie taka sobie ta pogoda :( gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach :)
OnceAgain
20 marca 2014, 08:36Po miesiącu już można zauważyć pierwsze zmiany w ciele :) Ja planuje rower na jutro jak będzie ładnie :) - już się nie mogę doczekać ;D
LadyShirley
19 marca 2014, 21:04Tak, te nogi co dodałam są idealne...ale ja jestem gruszką, więc chyba mogę sobie pomarzyć. Jak Ci się z nią ćwiczy? Ja jestem zadowolona (jak narazie!) z Mel B i Tiffany
liliana200
19 marca 2014, 19:33A u mnie jutro ma padać i wiać gorzej niż dziś. Głupia pogoda.
natalie.ewelina
19 marca 2014, 17:59zazdroszcze...