Życie panny młodej przed ślubem rządzi się swoimi prawami. Szukamy sukni ślubnej, roztkliwiamy się nad kolorem zaproszeń, rodzajem kwiatów, szukamy obrączek, chodzimy do kosmetyczek, bujamy w obłokach i ogólnie łudzimy się, że życie po ślubie się zmieni.... Hehe... to już był żart. :P
W każdym razie łatwo stwierdzić :wszystkie w tym dniu chcemy wyglądać pięknie, zjawiskowo, wyjątkowo, być w centrum uwagi i powalać na nogi - oczywiście swojego przyszłego męża. :)
No... ale jak na kobietę przystało życzymy, aby co niektórym pipom-pipom :P opadły szczeny i obiły o podłogę... Jako tako, że suką nie jestem wybicia zębów nie życzę, ale obicia co nieco dolnej części rzuchwy i owszem. :) Nie mam wrogów, ale jest kilka pip-pip (to taka odmiana kobiet-żmij, inaczej suk-suk :P które jadem płują wszędzie gdzie mogą). Życzę więc i sobie i im niezapomnianych wrażeń...
...ale żeby doszło do tego - muszę najpierw siódme poty wycisnąć ma macie, a tu już takie proste nie jest, bo żeby coś osiągnąć nie wystarczy siedzieć na Vitalii - od tego sama dupa nie chudnie. Chociaż nie powiem, że to byłoby całkiem przyjemne i zbyt proste. :)
Dziś Skalpel II - uwielbiam ten trening, daje po tłuszczu, czuć jak pracują mięśnie w każdej części ciała. Z dietą u mnie też u mnie całkiem na poziomie, od trzech dni nic nie grzeszę, chociaż chodzi za mną gin z napojem limonkowym.
Jak się nie powstrzymam, to się nie załamię... Ale fajniej byłoby nie szarżować. :)
Jutro wybieram się do fryzjera, odwiedzić znajomych w byłej pracy i połażę za butami na zimę. :)
Mam nadzieję, że u Was podobnie jak u mnie - całkiem znośnie. :)
Trzymajcie się w czystości!
Ave. :)
I mój bukiet ślubny, który wybrałam:
W każdym razie łatwo stwierdzić :wszystkie w tym dniu chcemy wyglądać pięknie, zjawiskowo, wyjątkowo, być w centrum uwagi i powalać na nogi - oczywiście swojego przyszłego męża. :)
No... ale jak na kobietę przystało życzymy, aby co niektórym pipom-pipom :P opadły szczeny i obiły o podłogę... Jako tako, że suką nie jestem wybicia zębów nie życzę, ale obicia co nieco dolnej części rzuchwy i owszem. :) Nie mam wrogów, ale jest kilka pip-pip (to taka odmiana kobiet-żmij, inaczej suk-suk :P które jadem płują wszędzie gdzie mogą). Życzę więc i sobie i im niezapomnianych wrażeń...
...ale żeby doszło do tego - muszę najpierw siódme poty wycisnąć ma macie, a tu już takie proste nie jest, bo żeby coś osiągnąć nie wystarczy siedzieć na Vitalii - od tego sama dupa nie chudnie. Chociaż nie powiem, że to byłoby całkiem przyjemne i zbyt proste. :)
Dziś Skalpel II - uwielbiam ten trening, daje po tłuszczu, czuć jak pracują mięśnie w każdej części ciała. Z dietą u mnie też u mnie całkiem na poziomie, od trzech dni nic nie grzeszę, chociaż chodzi za mną gin z napojem limonkowym.
Jak się nie powstrzymam, to się nie załamię... Ale fajniej byłoby nie szarżować. :)
Jutro wybieram się do fryzjera, odwiedzić znajomych w byłej pracy i połażę za butami na zimę. :)
Mam nadzieję, że u Was podobnie jak u mnie - całkiem znośnie. :)
Trzymajcie się w czystości!
Ave. :)
I mój bukiet ślubny, który wybrałam:
lecter1
13 listopada 2013, 20:22Powodzenia:)
czeresniaaa99
8 listopada 2013, 10:13a fajnie by było jakby od samego czytania o odchudzaniu dupa malała:P ps. fajny bukiet
pitroczna
7 listopada 2013, 08:42ladny bukiet :) ja chwilowo mam przestoj w przygotowaniach do slubu ale w grudniu ruszam pelna para :) kiedy macie termin?
OnceAgain
7 listopada 2013, 08:03O to w końcu chodzi żeby pipom pipom szczęki opadły ;)
natalie.ewelina
6 listopada 2013, 22:35wspanialy bukiet...-.pozdrawiam
MadameRose
6 listopada 2013, 22:10Podziwiam was dziewczyny, ze macie chęci na te całe śluby i wesela....Magiczny wydawałoby się dzień staje się pogonią za...no właśnie...za czym?
liliana200
6 listopada 2013, 21:30Bukiet przepiękny. Ja miałam z białych frezji i kolorowych goździków :) I niech tym pipy-pipy kopary opadną po same stopy.
mili80
6 listopada 2013, 21:09I słusznie!!!! Nie jednej kopara opadnie, bo po tych wszystkich dodatkach, sukienuni itp. stwierdzam, że będziesz przepiękną panną młodą :*
paulinkaa19881
6 listopada 2013, 21:04ahhh kiedy to było...za niedługo będzie 3 miesiące po slubie...i przygotowania jak dla mnie były czyms super...szukanie, kombinowanie....a suknia która wybralas jest cudowna...tez miałam princeske
paauulinaa
6 listopada 2013, 20:59Hehe oby w dniu ślubu pipom-pipom szczęki opadły aż do samej podłogi :) Bukiet śliczny :)
Kamillla1991
6 listopada 2013, 20:36śliczny, chociaż zamienilabym czarną kokardę ja jakiś inny kolor. Może jestem zbyt konserwatywna. :) 3mam kciuki za Ciebie
Avika87
6 listopada 2013, 20:27Ajjj chciałabym jeszcze przeżywać te przygotowania :D Szukać inspiracji, planować wszystko od A do Z... z jednej strony ogromna ulga, że już po tych nerwach i że tyyyyle tego było, ale z drugiej to był fantastyczny czas :)