Dziękuję Wam za opinie. Dziewczyny, które chciałyby się jeszcze wypowiedzieć zapraszam do poprzedniego wpisu. Na razie jeszcze nic nie postanowiłam, aczkolwiek wszystkie z Was napisały o stabilizacji. I ku temu się przychylam. Dam sobie troszkę czasu do namysłu. Na razie bazuję na moich 1400 kaloriach.
Na dzień dzisiejszy jestem dumna z tego, co osiągnęłam, ale w piórka nie obrosłam. Bo jeszcze mam nad czym pracować. ;-) Marzę o byciu prawdziwą biegaczką, serio. :) Że bez problemu przebiegnę chociażby te 5 km, a później i więcej. Na razie 3 pokonuję na przemian, bieg+marsz, aczkolwiek w porówananiu z tym co było na początku, to już jest świetnie.
I marzą mi się szczupłe kolana i łydki i pupa w wersji push up. Brak boczków, bo o dziwo jak mi pupa chudnie, to jakieś tam mi zaczęły wystawać. Muszę nad nimi popracować. Delikatnie zarysowane mięśnie na nogach. O tym będę mogła chyba mówić za miesiąc, dwa najwcześniej. Na razie muszę do tego po prostu dążyć.
Buty mam niewygodne. ;-( Muszę zainwestować w dobre obuwie. Bo w tym wykoślawiam sobie giry na wszystkie strony świata. Za 2 tygodnie sobie kupię, bo wpadnie mi kasa.
Dziś na obiad nie wiem, co mam wszamać. Kupiłam sobie placki tortilli i myślę nad tym i połączeniu z kurczakiem, serem feta, pomidorami, ogórkiem, pekinką i ostrym sosem paprykowym+jogurt naturalny. Chodził mi po głowie makaron... ale pozostawię go, bo chcę kawał indyka, żeby mi pomielili i wtedy zrobię sobie moje spaghetti... tak, właśnie tak zrobię. Mam ochotę na pomidorówkę.Tutaj wersja z kaszą gryczaną. To sobie zrobię jutro. A pojutrze makaron. :) Jak widzicie, u mnie góruje wszystko co pomidorowe. Dokładnie, to są moje smaki. W ogóle to kocham włoskie żarcie: pizze, spaghetti, lazanie, risotto - i też lubię je robić. A wszyscy lubią je jeść, pochłaniać wręcz.
Nie pisałam już długo o swoim Krzysiu. No cóż... siedzi w tej Austii. Ma dobrą miejscówkę, bo pod mieszkaniem bar. Mieszka sobie na rynku. Na mecze sobie schodzi. Spotyka się tam z różnymi narodowościami: Rosjanie, Niemcy, Macedończycy, Chińczyny, Węgrowie. Panuje tam bardzo fajna atmosfera. Krzysiu tęskni. Chciałby już wrócić. Pewnie za około 2-3 tygodnie mówi, aczkolwiek przychylam się temu dalszemu terminowi. Ja mam czas się jeszcze z wyglądu ogarnąć. Czasem mnie pyta: odchudzasz się jeszcze? a ćwiczysz?:) Wie, że się staram. I on sam się mnie pyta, jak się zmieniłam. On nie może się doczekać. Mnie. I mojej kuchni. :D Kocham mu dogadzać m.in. w sferze kulinarnej. :P
Cóż jeszcze. W końcu mam te włosy wyrównane. Jak mi ta fryzjerka w tym kwietniu zjebała fryzurę. Jak pomyślę, mam ochotę jechać i jej co nieco powiedzieć, wiecie? Miałam długie włosy, z przodu już w miarę zapuszczone. Wyglądałam spoko. A ta mi obżępoliła, chociaż mówiłam krowie na rowie. Ale ona nie słuchała. Jestem wściekła na zołzę. Serio, serio. :-/ Już mi odrosły troszkę, ale ok. 4 miesięcy potrzebują, bynajmniej żeby te z przodu doszły do swojego stanu sprzed rżnięcia. Bo inaczej nie mogę tego nazwać. Już tam nigdy nie pójdę. NIGDY!
Dziś pada, leje wręcz. Może wieczorem się wypogodzi, to pójdę w teren. Na razie się nie zapowiada nic lepiej. Wtedy zostanie mi fikanie w domu. :) Ach... jadę do sklepu po pomidory, ogórki. Buźka!
anulkako
14 czerwca 2012, 18:17właśnie u kubinki przeczytałam Twój komentarz- ja też lubię piwo i chętnie dam się gdzieś wyciągnąć :-) pa pa
malwis88
14 czerwca 2012, 17:28Ja już się obroniłam jako inżynier to i teraz się obronie:D ale mały stres będzie:D
vitaliowa
14 czerwca 2012, 16:44masakra ta fryzjerka !!! kuzwa ja bym sie wpieprzyla !!! no nic, szybko Ci odrosna ... na szczescie wlosy szybko odrastaja, caluski
schudne21
14 czerwca 2012, 15:58Hej z seboradimu mam serie do wlosów wypadających,szampon,maskę i ampułki oraz balsam i szampon do włosów przetłuszczających. Buziak
asienkaaaa1987
14 czerwca 2012, 15:553 km to nizły wynik... Ja jak raz próbowałam swoich sił to przebiegłam może z 600 metrów :(
nora21
14 czerwca 2012, 15:09mi też potrzebne są porządne buty do ćwiczeń :)
agusia88aga
14 czerwca 2012, 14:58słodziutka gruszka ;-)
panacottaa
14 czerwca 2012, 14:57ohh rozumiem Cie w 100% jesli chodzi o takie fryzjerskie przeboje. jakbys mowila do sciany po prostu:/ jesli babka nie potrafi czegos zrobic, nie czuje sie na silach , albo nie potrafi sobie wyobrazic oczekiwan klientki, to lepiej zeby kazala jej zejsc z fotela i podziekowala, niz wlasnie spaprala wlosy:/
paulinkaa19881
14 czerwca 2012, 14:39ja mam buty reeboki easytone i polecam biegam w nich chode na aerobik...tylko na poczatku noga mi dretwiała i miała dziiwne uczucie jak w nich chodziła ale to normalne :))
malwis88
14 czerwca 2012, 12:56Ja Ci np. zazdroszczę figurki:D ale tak naprawdę my same wiemy kiedy będzie idealnie:) i jeśli masz ochotę dalej dąż do celu, ale wg mnie nie musisz:) Pozdrawiam:)
PlayboyBunny828
14 czerwca 2012, 12:25kutwa, też kocham biegać, ale nie chcę nóg rozbudować. Zazdroszczę Ci, że możesz...
cleo83
14 czerwca 2012, 11:55gdzie Ty tam jakieś boczki widzisz??? fajnie, że masz swoje cele, tylko nie pozwól by dążenie do doskonałości przejęło kontrolę nad Twoim życiem! A obrośnij sobie w piórka trochę i ciesz się swoim sukcesem! należy Ci się!
arsenka
14 czerwca 2012, 11:52ja też kocham biegac tylko u mnie krucho z regularnością.. bo ciągle coś a to choroba a to okres... ehhh... mam nadzieję że nadrobięwszystkie zaległości na urlopie ... a buciki kochana to podstawa musisz zainwestować w dobre buciki ... ja biegam w nike ... bardzo wygodnie :)) ...jak twój ukochany wróci to pewnie będzie zachwycony... a że stęsknieini oboje to żebyście nie nabroili za bardzo hihi :)) ja nie znaoszę samotności ... podziwiam cię... ja bym oszalała chyba tyle czasu bez męża
Kamillla1991
14 czerwca 2012, 11:45fajny pomysł na obiad :) zrób fotki
kate3377
14 czerwca 2012, 11:43U mnie też szaro, bo nawet słońce się schowało. Też niecierpię fryzjerów, którzy nie słuchają:/