Dostałam propozycję, żeby jechać do Wrocławia z mężem.
Propozycję od niego samego!
On tam cos w pracy będzie załatwiał a ja mam sobie iść na zakupy
Fajnie czemu nie ale faceci żon do zakupów nie zachęcają!
No tak ale ja rozsądna żona jestem i nie szaleję z karta kredytową.
Ale może uda mi się co złowić fajnego i przykrywającego ciała mego kochanego (i wielkiego).
A dietka moja wygląda tak:
słodyczy nie tykam
wcinam co zielone, czerwone i pomarańczowe
omijam szerokim łukiem białe pieczywo i tłuste mięso
ćwicze codziennie a jak już padam na ryj to przynajmniej 7 min z MelB abs brzucha
i jednak jest poprawa, brzucha ulega i włazi do środka
wiec może systematyczność coś daje
A moje nowe postanowienie:
Zmieścić sie w mój slubny kostium (16 lat temu leżał na mnie super na ślubie cywilnym) i nie wyglądać w nim jakbym miala pęknąć (zrobię fotki obiecuję - panna młoda "stara" w niedopiętej spódnicy). Będzie na co "popatrzeć".
A tak na końcu to fajnie dziewczyny i chłopacy że jesteście, bo fajnie się was czyta, fajnie dopingujecie i fajnie pocieszacie.
Buźki dla wszystkich
jamay
14 marca 2012, 23:04Witaj. Bardzo, bardzo Ci dziękuję za komentarz pod moim wczorajszym wpisem. To niesmowite ile życzliwości można otrzymać od obcych osób. Bardzo się ucieszyłam w propozycji kawusi :) Niestety nie będę mogła skorzystać bo mam zabiegany dzień na uczelni i wątpie żeby udało się zgadać. Ale wiedz, że jestem Ci bardzo, bardzo BARDZO wdzięczna za to :) Już dawno straciłam wiarę w ludzi a takie komentarze mi ją przywracają :) Upoluj coś fajnego ;)
HellOnHeels
14 marca 2012, 16:29Pozazdrościć męża :D Z tymi ciuchami to dobry pomysł. Powodzenia :)
nelka70
14 marca 2012, 14:44nie takie znów wielkie to ciało do przykrycia ;) ale faktycznie, propozycja nie do odrzucenia... a co do systematyczności - moje gratulacje... ja niestety jeśli chodzi o ćwiczenia na brzuch, to mam zrywy... a to niewiele pomaga... tylko rower udaje mi się męczyć dość systematycznie... powodzenia
kamilla1991
14 marca 2012, 14:40ja bym nawet nie poytala tylko biegla z karta i kupila cos fjanego ;) a przy okazji jakas bielizna coby i maz byl zadowolony ;))