No i kolejna imprezka za mną i nie było tak źle.
Zjadałm kolację bez objadania, tortu nie tknełam no i fajnie, czuje sie lekko więc można.
W tym tygodniu stawiam na zieleninę i odrobinę mięsa. Rano jogurt naturalny z płatkami.
I chyba ogranicze kawę, bo ostatnio tyle jej piję, że czuje sie czasem jak na haju.
Jak w sobote waga znów drgnie w dół to chyba odtańcze jakiś zwycieski taniec.
Powoli oddalam depresję, może jak nie będę myslała o moim okaloczonym brzuchu a skupię się na spadku wagi i odzyskaniu dawnej figury to całkiem sie to jeszcze będę szczęsliwa.
We wtorek moja córa pisze swój pierwszy ważny egazmin (po podstawówce). Ja się denerwuję ona nie. Ta to ma żelazny charakter.
sarenzir
6 kwietnia 2011, 13:12Przede wszystkim wielkie gratki za opanowanie się na imprezie - wiem jak to trudno, ja jestem jedzenioholiczką i jedzenie na imprezie mnie „odpala”, jeszcze mi się nie udało opanować na imprezie- ale wszystko przede mną :]. Przeczytałam Twój pamiętnik od deski do deski, bo chciałam Cię lepiej poznać :] . Dwie rzeczy, które koniecznie chcę Ci napisać ( bo przerabiałam to na sobie ) : po pierwsze nie walcz o „niejedzenie” – walcz o „zdrowe odżywianie i dbanie o siebie” – to jest bardzo duża różnica, a wynika chyba z tego co – po drugie - nie karaj się i nie przelewaj na siebie złości i nienawiści za to, że ktoś kończąc operację brzydko wykończył bliznę. Nie wiem jak ona wygląda, możliwe, że jeśli chodzi o blizny , to niekoniecznie totalnie źle - ale rozumiem Cię, to jest potworny szok kiedy się potem takie coś na sobie widzi ;/ . Całym sercem jestem za, jeśli masz możliwość poprawić ja u chirurga plastycznego ! Tylko dziewczyno nie katuj się ! Jesteś piękną prawie 40, razem z tą blizną ! Masz prawo się bawić, cieszyć życiem i chodzić w bikini!!!! Nic nikomu do tego ! Choćbyś miała tysiąc blizn ! Ja kupiłam sobie takie radosne czerwone i paraduję w nim pomimo 30 kg nadwagi.. i niech ktoś spróbuje się krzywo spojrzeć .. to się na nie go przewrócę.. i będzie bolało , oj tak! :]]]] Chociaż powiem Ci że kiedy ludzie widzą uśmiech, to nie liczy się rozmiar tegoż bikini - a jeśli ktoś na to zwraca uwagę – to znaczy, że sam ma jakieś problemy z własnymi kompleksami. Buziaki :]