Tak sobie marzę, żeby w tym roku się zabawić w moje urodzinki (nie miałam ich od 4 lat). Oprócz przymusowej imprezy dla rodziny i znajomych (juz dawno nie świętowali moich urodzin) chciałabym pobawić się w gronie kilku dobrych przyjaciółek w jakimś klubem. Marzą mi sie kolorowe drinki, tańce i odrobina szaleństwa.
Tak się tylko zastanawiam czy do takich klubów chodzą czterdziestolatki. Może to obciach.
Może wreszcie mogłabym włożyc koronkową kieckę, którą kupiłam przed ciążą na wielkie wyjscie. A tu były nici z wyjścia i leży jeszcze w szafie nietknięta z metkami.
znudzonaona
17 marca 2011, 11:50Chodzą , chodzą i nawet się lepiej bawią od małolatów !!! Pozdrawiam i miłej zabawy !!!