Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ważenie nr 3 / tak łatwo się nie poddam.


Dobry wieczór w piątkowy wieczór...(pa)

podsumowując moje zmagania w tym tygodniu:

waga - bez zmian. (!)

ćwiczenia - 5 x 30 minut orbitrek - 66,43 km i 1514 spalonych kalorii 

dieta - myślałam, że było w miarę ok.. 

Dziś dzień ważenia, z samego rana poleciałam do łazienki, stanęłam na wagę a tam ? nic nie schudłam? nic a nic?! przykro mi się zrobiło. Tak ładnie ćwiczyłam... 

Coś robię nie tak, ewidentnie., ale czy to powód żeby odpuścić? NIE!

Plan na przyszły tydzień jest prosty - brnąć dalej w ćwiczenia, ładnie jeść i pić, bo piję mało. Więcej warzyw, owoców, koktajli - może macie jakieś fajne przepisy? no i więcej lejącego się potu! :D

Miłego weekendu, do zobaczenia za tydzień!

  • Siranel

    Siranel

    26 stycznia 2019, 15:01

    mi ciężko na orbitreku 20 minut raz na kiedyś a Ty proszę, ładnie :) sprawdź może obwody, bo nie zawsze waga jest łaskawa bo pamiętaj że mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk a jak sama pisałaś - ładnie ćwiczysz, powodzenia!

  • myMyselfeAndI

    myMyselfeAndI

    26 stycznia 2019, 07:56

    To jest najgorsze. Ale właśnie jak odpuścimy to nie schudniemy. Trzeba przeczekać te suke...

  • Projekt20

    Projekt20

    25 stycznia 2019, 23:36

    Trzymam kciuki! Jestem pewien ze za tydzień będą efekty :)

  • free87

    free87

    25 stycznia 2019, 22:04

    tylko nie przerywaj bo na pewno będę efekty, tak trzymaj; myślę że może chodzić o za małą ilość wody, jej zwiększenie potrafi dać zaskakujące efekty

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.