Dzień dziś pracowity i gorący - nie lubię takich! Wolę wiosenne 17 stopni a nie letnie 30! Pocę się, jestem ociężała, nic mi się nie chce i w ogóle jakiś denny humor mam!
Wyciągnęłam ubrania letnie i trochę się rozczarowałam - miałam nadzieję, że bardziej będą na mnie wisiały, ale nie - z tego wniosek ze moje nabite ciało dopiero odpuszcza kilogramy, ale w ubraniach nie zawsze znajduję odzwierciedlenie mojej walki:/ Zresztą parę osób mi powiedziało, że widać że schudłam, ale nie powiedzieliby, że to aż tyle.
Plan na dziś wykonałam z 90% procentach więc nie jest źle.
Głowa mi pęka i zmęczona jestem nie wiedzieć czemu - pójdę spać - jutro też sporo prac domowych przede mną:/
Plus jest taki, że właśnie zamówiłam sobie hantle do ćwiczeń i już na nie czekam:) Tylko nie wiem czy szafa gra, bo kasiorkę z konta zabrało, ale nie widnieje nigdzie, że je kupiłam:/ Będę czekać - się okaże:)
Buziawka:*
MonikaGien
9 maja 2013, 16:30ja Ci powiem, że też spodziewałam się luźniejszych ubrań letnich, niby 13 kg za mną ale też u ludzi entuzjazmu nie widzę, ale to nic poczekaj, poczekaj, za nastepne nasze zgubione 13 dopiero oczy zrobią ;-) trzymaj się
ruda.maruda
9 maja 2013, 12:02upały demotywują każdego człowieka do jakiejkolwiek pracy! to pogoda tylko nad wodę lub wakacje ;-) nie przejmuj się, bo i tak wykonałaś znaczną większość, tego co miałaś, więc jest naprawdę super ;-)
aischad
9 maja 2013, 06:57Dobrze będzie, najważniejsze to działać dalej!!!
biedrona48
8 maja 2013, 23:2290% wykonania to jest bardzo dobrze, zobacz tylko 10% brakowało do tego,żeby było świetnie :)
resslube
8 maja 2013, 22:30Głowa do góry! :) Uśmiechnij się! :)
zalamana.aaaaa
8 maja 2013, 22:11NIE PODDAWAJ SIĘ !!!