Oj długi dzień za mną! Sąsiadka wstawiła pranie o 5:30 i ... od tej pory już nie śpię! Chciałam się trochę "docyrać", ale organizm zdecydował inaczej i przed 6 - chcąc nie chcąc - byłam już na nogach. No to od razu wzięłam się do roboty - przygotowałam śmieci do wywiezienia, potem korzystając, że Dzieci śpią zaczęłam sobie biegać - i tak zleciało mi prawie 50 minut. Później powiesiłam pranko na dworze -jak pięknie pachnie powietrze o poranku!!! I jak wróciłam to Dziewczynki się właśnie obudziły i zaczął się normalny dzień. Wykonałam swoje codzienne ćwiczenia i to co zalecił trener, ale... nie podołałam dzisiaj przysiadom! Ze 185 zrobiłam zaledwie 40:( No nie miałam samozaparcia na nie dzisiaj:( No i znowu trzeba będzie rozłożyć te 145 "przykucajów" na parę dni:/ ... Potem ugotowałam dwie zupy: dla Mk i A rosołek z kluseczkami (znowu!, ale One go bardzo lubią a i szybko się robi!) - tym razem nie poległam na rosołku; a dla siebie zupę mrożonkę z mięskiem i makaronem - lubię, lubię! Bardzo syci i długo po niej nie chce mi się jeść! ... Poszłyśmy na dwór i A usnęła w wózku a Mk uparcie pomagała mi w ogródku. Najchętniej robię to sama i w ciszy, no ale mówi się trudno;) Wypieliłam chwasty i teraz tylko trzeba porządnie przekopać ziemię i siać! Ale to dopiero po powrocie z wakacji - jak szumnie nazywamy nasz tygodniowy wypad nad morze! ... Później obiadek i odpoczynek, bo brzuchy były pełne. Po godzinie zrobiłam sobie ośmiominutowy truchcik w kuchni;) No i znowu na dwór! Przyniosłam drzewa na ciepłą wodę a potem to już relaks:) Po powrocie do domu Dziewczynki zaczęły się stroić i przebierać - uwielbiają to, zwłaszcza Mk! A potem to już tylko kolacja, codzienne rytuały i do spania... no a ja jestem tu! Ale niedługo, bo nie mam już normalnie siły na dziś:(
Dobrej nocy ...... BUZIAWKA:*
niezaleznosc
26 kwietnia 2013, 07:35a co zalecił Ci trener? ;)
Tallulah.Bell
25 kwietnia 2013, 14:28Ja po takim pracowitym dniu chyba bym padła na twarz. podziwiam cię za ilość energii. Nie dośc że dziećmi się zajmujesz i domem to jeszcze znajdujesz czas na ćwiczenia.
ruda.maruda
25 kwietnia 2013, 10:23uff, no to super. już myślałam, że robisz na raz i tak sobie pomyślałam, że chyba bym padła! ale niestety czeka mnie to w wyzwaniu przysiadowym i się zastanawiam czy jest to w ogóle możliwe! Pewnie też będę musiała rozłożyć na serie ;-)
schocolate
25 kwietnia 2013, 09:50Fajna pobudka :) wiele rzeczy dzięki temu zrobiłaś w ciągu dnia :) a czemu akurat teraz jedziecie nad morze?... nie lepiej jak będzie cieplej? :)
emi629
25 kwietnia 2013, 07:47To wczesną pobudkę miałaś wczoraj ......mam nadzieję, że dzisiaj jeszcze śpisz hehe i sąsiadka nie robi prania hehe
aischad
25 kwietnia 2013, 07:08no poszalałaś dzisiaj, ale ja akurat lubię wstawać tak, żeby wszyscy jeszcze spali, mogę w ciszy wypić kawkę ;) Za przysiady podziwiam, ja ich nie znoszę i nie potrafię się zmusić. Miłego dnia!!!
ruda.maruda
24 kwietnia 2013, 23:35no nie dość, że dzień pełen ruchu i różnych mniejszych i większych zdarzeń, to jeszcze sąsiadka nie daję spać! Biedna, biedna... A przysiadami się nie przejmuj, gdybym ja miała taki długi dzień jak Ty, to pewnie bym nawet się za nie nie zabrała! a te 185 to robisz jednorazowo, czy rozkładasz na serie?
agaa100
24 kwietnia 2013, 23:12A zatem miłych snów :)
MilkaG
24 kwietnia 2013, 22:25Pracowity dzień, mykaj do łóżka, bo nie wiadomo czy jutro będzie lżej.
Festuca21
24 kwietnia 2013, 22:06Współczuję
tirrani
24 kwietnia 2013, 22:02nie dziwie się ,że jesteś zmęczona....ja sie zasapałam od samego czytania:)