Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli, ale do przodu


Dziś dzień ważenia. Przyznam szczerze, że trochę, się obawiałam, bo wizyta chłopaka zawsze wiąże się z żywieniowymi grzechami. Tym razem było ich sporo. Waga była jednak łaskawa. W tym tygodniu straciłam 0,5kg. Mój paskowy ślimak znów odrobinę przemieścił się w prawo:)Nie ma to jak jak spadek, chociaż maleńki, bo to zachęca do dalszych starań.

Marzę o swojej 6 z przodu, o nowych ubraniach w których będę czuła się jak dawniej..Trzeba się postarać...

Wczoraj byłam na wsi. Przywiozłam mnóstwo świeżych, ekologicznych warzyw i owoców. Niektóre sama sadziłam i dlatego wiem, że będą świetnie smakować;)

Menu na dziś:

- musli z mlekiem

- ciemny chleb z pastą z łososia, pomidor

- maliny, melon, śliwki

-kuskus z warzywami i wędzonym łososiem

- twaróg lub jajecznica, pomidor

Aktywność: godzina na rowerze, 30 min dywanówek

  • Yokomok

    Yokomok

    14 września 2014, 20:04

    Kotuś, a co będzie 24-go stycznia? :)

  • Yokomok

    Yokomok

    14 września 2014, 12:20

    W ślimaczym tempie, ale obie do przodu!! :) Walczymy przez kolejny tydzień i nie poddajemy przeciwnościom losu :) A jak ja marzę o 6 z przodu!!! :) Niewyobrażalnie :)

  • zawsze_wiosna

    zawsze_wiosna

    14 września 2014, 11:45

    Ja też marzę o 6 z przodu :)Ale nawet najmniejszy spadek cieszy ;) Wytrwałości w dążeniu do 6 :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.