Świetuję mały sukces .Od wczoraj ubyło mnie 0,4kg. Cieszę się, bo to dla mnie najlepsza motywacja:)
Wczoraj w ramach ,,dopieszczania" swojego ciała zaaplikowałam sobie maseczkę czekoladową na twarz. Bomba!:)Leżałam w wannie z brązowa mazią na buzi i miałam ją ochotę zjeść. Wygladała i pachniała tak jak prawdziwa czekolada. Kupiłam też relaksujący olejek zapachowy do kominka i nową wodę toaletową (była w promocji i mnie poniosło). Małe rzeczy, a cieszą :)
Menu:
Śniadanie: musli z jogurtem naturalnym, II sniadanie: banan, Obiad: kasza jęczmiennna z warzywami, podwieczorek: 2 ciastka owsiane, brzoskwinia, kolacja: c.d. kaszy jęczmiennej.
Życzę wszystkim dużo słońca i spadków wagowych:)
alesza
4 października 2012, 13:01Super! Gratulacje:) jestem fanką kosmetyków z czekoladą, kakao, czy migdałami:) Te zapachy niesamowicie poprawiają humor :) Ja, żeby mi się milej chorowało, kupiłam w rossmannie w promocji balsam kakaowy i będę leżeć i pachnieć :D Sprawiaj sobie prezenty, to obowiązek ;)
kotek1981
4 października 2012, 09:32Dzięki. :) I gratulacje. :)