Reanimuję się jeszcze kawą i już prawie pogodziłam się z brakiem włosów.Prawie...
Chyba mój organizm stara się mnie jakos pocieszyć i waga spada wzorowo (znów spadek 0,5 kg).Fajnie, bo jem sporo. Pilnuję jednak tego,żeby zjesć pożywne sniadanie ( zwykle owsianka lub jajecznica), a potem stram się jeść co 3 godziny. Nie podjadam wieczorem. Nie wiem jakim cudem udało mi się to wypracować, ale po 19ej nie czuję burczenia w brzuchu. Często jednak przed zaśnieciem myślę o tym co zjem następnego dnia;)Potrafię to sobie to tak dobrze wyobrazić, że niemal czuję smak potraw w ustach;)
Słodyczowo też nieźle się trzymam. Jestem świeżo po @, więc mój organizm nie pragnie czekolady, ciastek....czasem jednak sięgam po lody śmietankowe lub mrożony jogurt,żeby tez mieć jakieś przyjemności.
Od poniedziałku ruszam z kopyta w pracy. Czuję lekkie podekscytowanie.Mam zamiar zakupić jakieś fajne pojemniczki na jedzenie do pracy, bo stare juz się zużyły i już kilka razy cos mi przeciekło.
Muszę dzis zrobić porządek na balkonie i powyrywać to co ,,zdechłe".Widzę jednak,że sporo roslinek ,,zmartwychwstało" i sili sie na wypuszczenie nowego kwiecia:)Fajnie, bo nie lubię ,,łysego" balkonu.
Co dzis zjem?Czuję,że będzie dzis dzień ,,jajkowy", bo mam na nie mega ochotę.
I śniadanie: jajecznica z 2 jajek, pomidor
II sniadanie: jabłko, mała garstka orzechów
obiad: 2 duże ziemniaki, 2 jajka sadzone, sałatka
podwieczorek: jogurt mrożony
kolacja: winogron
ps. Jutro dzień krewetkowy;)
kotek1981
31 sierpnia 2012, 18:58Te włosy to przez schudnięcie? Mnie wypadają cały czas. Wyobrażanie sobie jedzenia też znam bardzo dobrze. Z uczuciem głodu niestety tak dobrze sobie nie radzę. Mrożony jogurt to świetny pomysł. :) Masz bardzo dobry plan posiłków, wręcz idealny.
monalisa191
31 sierpnia 2012, 15:38Też czasami myślę o tym co będę jadła następnego dnia. Lubię budzić się głodna - to znak, że jest pełen przemiał:) Moja roślinność również nie czuje jesieni - rozbujała się na całego:)
BlackCashmere714
31 sierpnia 2012, 12:18No to witam w Klubie;)
marlusia12
31 sierpnia 2012, 10:00ja tez jem co dzień owsianke lub jajecznice. dzis zrobilam na pomidorkach:) śniadanie to mój ulubiony posiłek:))) kocham owsianke i jajka hehe:-) i jak zjem do południa nie mam na nic ochoty:P
alesza
31 sierpnia 2012, 09:52Mam dokładnie tak samo, jeśli chodzi o te przedsenne wyobrażenia o śniadaniu :D Ale to przyjemne - nie móc doczekać się jedzenia i mieć apetyt, a nie jeść bez sensu i bez doceniania tego :) Powodzenia :)