Troszkę zimno za oknem. W ogrodzie jedna wielka katastrofa.
Jutro dalsza część szkolenia na egzaminatora testu po gimnazjum a w niedzielę egzamin.
Trzymajcie kciuki bo wbrew pozorom matematyka jest jedna a zdarzają się różne interpretacje tego co uczeń chciał nam przekazać. Śmieszne troszkę ale prawdziwe.
Menu na dziś:
Śniadanie - grahamka z serkiem topionym i pomidorem
(niedługo skończą się pyszne pomidory a te marketowe to nie to samo - jakoś nie mam pomysłu na zamiennik)
II śniadanie - baton musli light (jak zwykle)
Przekąska - urodzinowy cukierek i małe kruche ciasteczko
Obiad - pomidorówka z makaronem pełnoziarnistym + trochę gotowanego mięska
Podwieczorek - trudno stwierdzić
Kolacja - serek wiejski
Oczywiście przed snem grejpfrut.
Ćwiczeń nie ma. Na jutro muszę ułożyć zadania na szkolenie. Wczoraj siedziałam do 24 i dziś zapewne też tak będzie.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
SzczuplaMonika
26 października 2012, 22:22:)