Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po zabiegu.


Witam.
Będzie krótko bo pisanie jedną ręką mnie nie bawi.
Zabieg przebiegł OK . Zmieniono decyzję i była narkoza bo stwierdzili, że jest za duży na miejscowe. Bark a dokładnie okolice łopatki boli ale znośnie, ręka wyłączona z użytku. Teraz za około 30 dni wynik badania wycinka. 
Szpital okazał się prywatny mający podpisaną umowę z NFZ. Naprawdę czułam się ja w serialu. Super wrażenia, pomijając efekty po zabiegu. 

Dieta rewelacja. 
Wczoraj - na śniadanie grahamka z pomidorem potem kawa i do 11 woda. To było wszystko. Bo więcej nie kazali. Zabieg odbył się o 22.30 trwał godzinę. Ominął mnie obiad i kolacja. 

Dzisiaj
śniadanie - dwie skibki chlebka po trochu z pomidorem, ogórkiem, serkiem topionym i serem białym. (jedzonko szpitalne - naprawdę dobre) Do tego herbatka i kawka z mlekiem. 

II śniadanie - baton musli light

Obiad - pomidorówka już u mamy z makaronem pełnoziarnistym

Przekąska - jedno ciastko (59 kcal)

Podwieczorek - brzoskwinia

Kolacja - cienka parówka maczana w sosie tzatziki. 

Przed snem pół grejpfruta.

Teraz troszkę was poczytam. Przepraszam, że bez komentarzy ale napisanie mojego już mnie troszkę zmęczyło. Za chwilkę idę znowu leżeć.

Pozdrawiam i życzę  udanego dnia.
  • Avatarii

    Avatarii

    20 września 2012, 10:19

    kuruj się, a ja będę miała z kim na vitalii rano pić kawę:) z Tobą!!! :)

  • Avatarii

    Avatarii

    20 września 2012, 10:18

    ej no masz ponad 170 wzrostu, i praktycznie ważysz tyle co ja i mówisz że o takiej kiecce możesz pomarzyć?? chyba żartujesz:) ja mam 164 cm wzrostu.....i śmiało zakładam kiecki! a co, jedynie muszą odpowiednio leżeć by nie robić sobie wiochy:)

  • majakowalska

    majakowalska

    19 września 2012, 18:57

    wracaj do pełni sił :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.