Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Glowa mi peka!!!!
17 maja 2010
Dzisiejszy dzien zaliczyc musze do mniej udanych.......dietka byla z malymi wpadkami,ale kalorie zachowane.Glowa mi peka,dzieciaczki dokazywaly szczegolnie mocno,za oknem raz deszcz,raz slonce.Moj rodzinny dom w Pl podtopiony,smutno,ciezko....jakis dol mnie dopada no i jeszcze @@@ przyszla niespodziwanie ,pierwszy raz po porodzie.Mam nadzieje,ze Wam idzie lepiej,pozdrawiam!!!!!
marta803
18 maja 2010, 22:31hejj no jak juz mowilam ze czasem na raty a czasem za jednym razem to zalezy od chęci, siły, tego czy wojtas sie zbudzi czy bedzie spal cala noc hehe oraz czy dupa od roweru boli fest czy tylko troche :) tak czy siak nie wazne zeby sie ruszac :) czasem robie tylko rower czasem tylko dywanowe i staram sie codziennie robic szybki 2 godzinny marsz z wózkiem po parku ale zasuwamy ostro hihihi
marta803
18 maja 2010, 22:15hej w dywanowych zazwyczaj nie robie chyba ze wojtek sie obudzi a w rowerze robie bo podchodze zazwyczaj jak wojtek spi w dzien dwie drzemki i na noc :)
Lolita57
18 maja 2010, 18:22Współczuję i tulę mocno:-)
Gaila
17 maja 2010, 21:27Współczuję. W takiej sytuacji nie żałuj jeżeli trochę poluzowałaś z dietą. Wyśpij się chociaż jeżeli to wogóle możliwe. Pozdrawiam
anushka81
17 maja 2010, 20:10doły, to na pewno przy okresie, a podtopienia, niestety, chyba wszyscy już mają dośc tego deszczu... współczuję
Gusiaczek21
17 maja 2010, 19:31oj i wszystko na raz....