Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZYCIE:::::


JAK W TYTULE:::ZYCIE PEDZI JAK SZALONE:KIEDY TEN DZIEN MINL? NIE WIEM;ALE DIETKE TRZYMAM;KAORIE  LICZE ;ZMIENIAM;UCZE SIE NOWEGO ZYWIENIA.....I PODOBA MI SIE TO BARDZO.PIERWSZY RAZ NIE CHODZE GLODNA,WIEM ZE TO DOPIERO POCZATEK  SCHODY NADEJDA, ALE MYSLE ZE DECYZJA O WYKUPIENIU DIETY TO BYL DOBRY POMYSL  POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE I ZYCZE SPOKOJNEJ NOCKI
  • Lolita57

    Lolita57

    15 maja 2010, 16:28

    Gratulacje i oby tak dalej :-)

  • paola.jastrzebie

    paola.jastrzebie

    15 maja 2010, 07:37

    Jesli o mnie chodzi to najcięższy byl pierwszy miesiąc, potem juz powoli zaczęło wchodzic przyzwyczajenie do nowego sposobu jedzenia i bylo łatwiej:) POwodzenia:)

  • Ika1983

    Ika1983

    14 maja 2010, 23:13

    pewnie ze to dobra decyzja :) Dietka mobolizuje, nie musisz sama wymyslac posilkow - dla mnie to wazne, bo ja nigdy weny nie mam. Moj pierwszy cel to 75 kg ale ogolnie to 65-60 - tylko chce malymi krokami do tego dojsc. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie zobaczyc 5 z przodu, nigdy tak nie mialam, to w to nie bardzo wierze.

  • Eleyna

    Eleyna

    14 maja 2010, 21:37

    ....na tej smacznej dietce........trzymaj sie jej dzielnie, a rezultaty beda........cudnego weekendu

  • asyku

    asyku

    14 maja 2010, 21:02

    pozdrawiam......wieczorkiem:))<img src=http://republika.pl/blog_tm_454017/1010835/tr/buble2_1_.gif>:))

  • szamanka74

    szamanka74

    14 maja 2010, 20:53

    dieta jest smaczna, zabawa w kuchni z nowymi smakami fajna, trzeba to traktować jak super przygodę.

  • Gaila

    Gaila

    14 maja 2010, 20:41

    Ja to się zastanawiam jak przeżyłam początek. Im dłużej tym łatwiej. Ciężkie są chwile kiedy waga stoi w miejscu, ale do przeżycia. Moim zdaniem najtrudniejsze były pierwsze tygodnie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.