Kochane przepraszam, że nie piszę , ale jestem walczę ale czasu totalnie brak. Na urlop się wybieram i w pracy mam totalną masakrę :-( Dietetycznie się trzymam :-) Gimnastycznie w miarę- Ewcia w odstawkę poszła na razie :-) ale ogólnie :-)
- sobota 3 h kopałam działkę- masakra do dziś mnie tu i ówdzie boli
- niedziela 36 km na rowerze
- poniedziałek - 9 km spacer
Teraz spadam robić frytki z selera a potem mam nadzieję spacer :-) A potem już tylko praca i pozwy pozwy pozwy ble :-( Obiecuję, że do Was zajrzę jak nie dziś mam nadzieje, że jutro:-)
- sobota 3 h kopałam działkę- masakra do dziś mnie tu i ówdzie boli
- niedziela 36 km na rowerze
- poniedziałek - 9 km spacer
Teraz spadam robić frytki z selera a potem mam nadzieję spacer :-) A potem już tylko praca i pozwy pozwy pozwy ble :-( Obiecuję, że do Was zajrzę jak nie dziś mam nadzieje, że jutro:-)
Effta
24 kwietnia 2013, 10:3536 kilometrów na rowerze??? Wow! :)
domanika
24 kwietnia 2013, 08:34Frytki selerowe? Beeeejbe szalejesz:) Super:D ale Ci zazdroszczę urlopiku:) czuje ze bedzie super:)
iamnotperfect
23 kwietnia 2013, 21:03U mnie też czasu brak, ale dziś miałam kilka godzin lenistwa :)